PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=341516}

Hotel zła

Fritt vilt
5,9 9 570
ocen
5,9 10 1 9570
5,5 4
oceny krytyków
Hotel zła
powrót do forum filmu Hotel zła

Tylko 5/10 i to z dwóch zwględów. Pierwszy - utwór Turbonegro "Are My Friends Are Dead" podczas napisów i jeszcze jeden kawałek, który mnie miło zaskoczył - "To the Mountains" Big Bang. Film dobry, ale nic nadzwyczajnego. Gdyby nie te dwa utwory, to by było 4. Jesli się pomyliłem z utworami (Turbonegro na pewno tam było), to sry. Film widziałem dawno, oceniam dopiero teraz.

grimfather

Też spodobał mi się "To the Mountains" Big Bang, ale film to niestety nie bardzo.

ocenił(a) film na 6
grimfather

A nie przypadkiem "All My Friends Are Dead"?;) Ale wykonawca się zgadza. Też lubię ten utworek, jest taki psychodeliczny;) Ale pasuje i ma coś w sobie. A skoro film widziałeś dawno, to nie powinieneś go oceniać. Wiarygodna i rzetelna ocena jest tylko wtedy, kiedy jest wystawiana na świeżo, lub prawie na świeżo.

ocenił(a) film na 6
uwieziona

Pomyliłem się z tytułem >.< Teraz, gdybym obejrzał ten film, wystawiłbym mu góra 3 gwiazdki.

ocenił(a) film na 6
uwieziona

A Ty sobie obejrzyj to http://www.filmweb.pl/film/Zombie+SS-2009-486991 - tutaj nawet nie trzeba naciągać oceny. Chociaż film nie każdemu się podoba. Pewnie przez głupkowate poczucie humoru (widać, że twórcy się naoglądali Evil Dead itp.)

ocenił(a) film na 6
grimfather

A skąd wiesz, skoro go dawno widziałeś i pewnie już nie bardzo pamiętasz? Dzięki za propozycję, ale podziękuję. Nie lubię tego typu filmów, a Martwe zło to chyba najgorszy film, jaki w życiu widziałam, więc jego "dzieci" tym bardziej omijam z daleka. Taki klimat trzeba lubić.

ocenił(a) film na 6
uwieziona

Złe filmy z czasem nie stają się lepsze, mogą być tylko gorsze. Użyję najprostszego przykładu - gry. Grając w coś 10 lat temu, olśniewało mnie to, wracając do takiej gry teraz jedynie mógłbym się skrzywić. Oczywiście pomijam fabułę, bo ta się nie starzeje, ale i ona - wracając już do filmu - była słaba, więc teraz by mnie nic nie zachwyciło. Skoro nie Dead Snow, to może obejrzyj "Drabinę Jakubową"? Jeśli jesteś wymagającym widzem, to docenisz scenariusz, realizację oraz mroczny, duszny i psychodeliczny klimat tego filmu.

ocenił(a) film na 6
grimfather

Ale ocenia się je uczciwiej. Przy ocenie powinno się brać pod uwagę dużo rzeczy, w tym szczegóły o których się z czasem zapomina. Jeśli po obejrzeniu ponownym byś uczciwie uznał, że film zasługuje (biorąc pod uwagę różne aspekty) na 3, to byłaby to uczciwa ocena. Póki co, nie powinieneś wystawiać żadnej. Takie jest moje zdanie. Też mam wiele filmów, które oglądałam dawno, ale ich nie ocenię niezależnie od tego, czy mi się podobały czy nie, póki nie będę z nimi na świeżo. Zresztą, z czasem właśnie powinieneś wiarygodniej ocenić film, bo jesteś starszy i masz większą wiedzę i dojrzalsze podejście (przynajmniej teoretycznie). Dzięki, to już brzmi niewspółmiernie ciekawiej poza tym, bardzo lubię horrory psychologiczne. Także na pewno skorzystam. Jeśli Ty zaś lubisz takie fajne i ciekawe horrory z dobrym klimatem, to polecam klasykę (dzieło Kinga) "Smętarz dla zwierzaków". Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
uwieziona

Oglądałem wszystkie filmy na podstawie powieści/nowelek Kinga i smutne jest to, że najlepszymi z nich nie są... horrory. "Smętarz..." czytałem oraz widziałem dwie części filmu. Nawet trochę mnie dziwi, że mi to polecasz, bo "Smętarz..." to przecież taki lekki horror, może nawet podpadający pod czarną komedię. A co do oceny - przy takim podejściu, jakie wyznajesz, powinienem oglądać każdy film przynajmniej raz w roku, po czym - po paru głębszych albo gdybym miał dobry humor - mógłbym wystawić takiemu obrazowi nawet 10! Zabawne, ale tak mam z obiema częściami "Kevina", które oglądam co roku i co roku mam ochotę postawić im po dyszce (bo chyba zasługują, jako jedne z najlepszych komedii ever), ale się powstrzymuję ;d

ocenił(a) film na 6
grimfather

Polecam, bo to właśnie wg mnie ciekawy film, z dobrym klimatem i dobrym czarnym humorem. Mamy po prostu inny gust. Film się ogląda raz i ocenia obiektywnie (najbardziej, na ile jest to możliwe). Nie mówiłam nic takiego, żeby go oglądać i oceniać po kilka razy. A nad emocjami trzeba właśnie panować i umieć Ich nie uwzględniać, żeby rzeczy niewłaściwe do oceny nie miały na nią wpływu. Kevin jest fajny, ale bez przesady.

ocenił(a) film na 6
uwieziona

No, "bez przesady", dlatego oba Keviny wciąż u mnie dyszki nie zarobiły i nie zarobią nigdy. Dobra, koniec tej durnej dyskusji, bo ludzie zaczną to czytać i się czepią mnie,b o ja jestem facetem, a kobiet nie wypada bluzgać x| Fajnie, że Tobie się ten film podobał. Ja także nie uważam go za jakieś gówno, ale oceny nie podbiję nawet po powtórnym obejrzeniu, bo pomimo tego, że oglądałem go dawno, wciąż go pamiętam i nie mam ochoty do niego wracać. W sumie, jak chcesz, możemy rozmowę pociągnąć, ale nie wiem czy jest sens, skoro wystawiłaś dychę "Freddy kontra Jason" - najgorszemu crossoverowi z dwoma ikonami horroru. Dopiero teraz zauwazyłem, że tego filmu - oglądanego jakieś 6(!) lat temu na HBO - jeszcze nie oceniłem. Zaraz nadrobię ten błąd :)

ocenił(a) film na 6
grimfather

Nawet nie wiedziałam, że to robisz. Jakoś przy dzisiejszych filmwebowskich trollach Twoje bluzganie jest bez obrazy niczym, jeśli w ogóle miałeś zamiar mi ubliżać, ale w takim razie nie rozumiem, dlaczego proponujesz kontynuowanie rozmowy. Ale tego, co powiedziałeś w ostatnim zdaniu się nie spodziewałam-Ty też? No zlituj się...myślałam, że ktoś kto ma olej w głowie potrafi być tolerancyjny i nie czepia się tego, czego czepiają się tutaj trolle. Co Was tak strasznie oburza w tym filmie? Nie ma prawa mi się podobać? To też czarna komedia a moja ocena to moja sprawa a etykietowanie na podstawie jednego filmu jest patologią...załamać się można. To co, lepiej by było, żebym oceniała same "fajne" filmy wysoko i wg tego, co inni mówią i lubią? Lubisz taki tani teatrzyk i zakłamanie? Bo ja wolę szczerość i bycie sobą.

ocenił(a) film na 6
uwieziona

"(...) Twoje bluzganie jest bez obrazy niczym, jeśli w ogóle miałeś zamiar mi ubliżać, ale w takim razie nie rozumiem (...)" - przecież ja Ci nie ubliżyłem, ani nie miałem takiego zamiaru. Źle zrozumiałaś. Chodziło mi o to, że jak ktoś by miał się czepić, że odeszliśmy za bardzo od komentowania filmu, to najszybciej by się oberwało mi, bo ja jestem facetem, a kobiet <Ciebie> się nie obrzuca błotem (za często ;D). I czemu uważasz, że jestem zakłamany? Napisałem to, co uważałem, czyli że film ("F vs J") jest do dupy. Wg mnie sprofanowano dwa kultowe obrazy, łącząc je w jedność, przy czym nie zachowując odpowiedniego klimatu. Groteska, pastisz - rozumiem, ale w tym filmie humor wcale mnie bawi ;p

ocenił(a) film na 6
grimfather

A to przepraszam w takim razie. Teraz mi się to wydaje jasne bywa, że mam gorsze dni i coś czasem źle zrozumiem. No z tym, że rozmowa jest durna to tak nie uważam, bo jest kulturalna w przeciwieństwie do większości rozmów tutaj tyle tylko że, mamy różny gust. Z tym, że kobiet się nie obrzuca błotem (przynajmniej tutaj) się niestety bardzo mylisz. Tu z byle jakiego powodu, dla polepszenia sobie w sposób dewiacyjny samopoczucia się kogoś objeżdża. Ogólnie to nie jestem za tym, żeby kobiety dyskryminować w konstruktywnej krytyce po warunkiem, że właśnie taka jest. A co do czepiania się, to Ich sprawa. Mamy prawo rozmawiać o czym chcemy, a rozmawiamy po części też o filmach, więc tym bardziej. Przejmujesz się opinią ludzi? Bo ja nie. Szanuję tylko i liczę się z opinią osób mi bliskich. No ok, wg Ciebie, ale dlaczego od razu wysnuwasz w moim kierunku bardzo nieprzyjazne insynuacje i zdanie o mnie tylko dlatego, że ten film mi się podobał? Tobie się mogą nie podobać filmy, które ja lubię i odwrotnie i co w tym takiego nienaturalnego, czy dziwnego, czy wręcz dyskryminującego? Przynajmniej tak to odebrałam. A Twoje argumenty rozumiem, pewnie jesteś fanem Piątków trzynastego i Koszmaru z ulicy wiązów, a ja widzisz nie, po prostu je zwyczajnie lubię, ale dla mnie te serie nie są niczym nadzwyczajnym, przez co mam większy dystans do tego i pewnie też dlatego mi się ten akurat film bardzo podoba. Jest bardzo ironiczny i ma fajny, czarny humor i zabawną w swoim założeniu fabułę.

ocenił(a) film na 6
uwieziona

Ja się nie liczę z opiniami bliskich mi osób, bo ich opinie zawsze są sprzeczne z moimi ;d Zauważyłem, że chcesz obejrzeć "Tożsamość" z Cusackiem. Niezły film z dobrym zakończeniem, które pod względem zaskoczenia widza, można porównać do tego z "Mechanika". Zdradzić Ci je? Dobry ze mnie człowiek i nie chcę, żebyś traciła dwie godziny cennego życia na film, który Ci mogę streścić w 5min!

ocenił(a) film na 6
grimfather

Jeszcze o zaskoczeniu. Naprawdę tak bardzo Ci się podobała Piła 5? Dla mnie z tego się robi nędzny tasiemiec, który już niczym ciekawym nie zaskoczy. Chyba, że jakimiś efektami 3D. W sumie to samo mogłbym powiedzieć o moich ulubionych seriach horrorowych - Piątek trzynastego, Koszmar z ulicy wiązów i Hellraiser. Każda kolejna część gorsza od poprzedniej - słabi aktorzy, fabuła... zaraz, one w ogóle nie miały fabuły, tylko pomysły, które zrealizowano - z lepszym bądź gorszym skutkiem. Niedawno sobie odświeżyłem 3 części Piły i wciąż jestem zdania, że pierwsza część była świetnie zrealizowanym dreszczowcem i jakąś nowością (jak swego czasu "Cube"), ale kolejne już tylko powielały schematy.

ocenił(a) film na 6
grimfather

;) A chcesz mi zepsuć oglądanie filmu?;) Nie, nie zdradzaj. Chętnie poznam Twoją interpretację, ale jak sama ten film najpierw obejrzę;) Ja dzisiaj z kolei oglądałam "Dla niej wszystko" 2 zresztą raz i normalnie poleciłabym Ci ten film, ale patrząc na Twój avatar , to nie wiem czy Ci się spodoba...Nie na niby;) No ja ten film bardziej rozpatruję pod kątem psychologicznym. Jak zresztą większość horrorów, bo efekty już mnie dawno w większości przestały ruszać i stanowią tylko dodatek. Tak myślałam, teraz trochę rozumiem Twoje zdanie o 2 z filmów, o którym już rozmawialiśmy. Powielały, to logiczne, ale nie one są w centrum akcji.

ocenił(a) film na 6
uwieziona

Rozumiem, że avatar czyni człowieka dewiantem, który nie ogląda dramatów, romansideł i ckliwych komedii romantycznych ;d Widziałem "Dla niej wszystko" - francuski oryginał i nieźle zrealizowaną, chociaż gorszą od pierwowzoru, wersję amerykańską. Jeśli chcesz rozpatrzeć coś pod kątem psychologicznym, to polecam te dwa - dosyć kontrowersyjne - filmy: http://www.filmweb.pl/Xxy & http://www.filmweb.pl/film/Od+pocz%C4%85tku+do+ko%C5%84ca-2009-522708

ocenił(a) film na 6
grimfather

Ja nie napisałam, że czyni Cię tym, o czym Ty napisałeś. Chodziło mi o to, że wspomniany film przedstawia wielkie przywiązanie, miłość, walkę o swoją kobietę i faceta, który nie może bez Niej żyć. Jest wierny, bardzo przywiązany stanowczy i poważny. Z Twojego avataru można było odnieść wrażenie innych postaw i być może odnosisz się do pewnych spraw inaczej, dlatego (jeśli tak jest), mogłeś ten film odebrać jako nudny i irracjonalny a faceta za naiwnego i głupiego. Ale to tylko luźne insynuacje, które napisałam pół serio, pół żartem z czego bardziej luźno i żartobliwie. Przepraszam, jeśli Cię uraziłam. Ja właśnie widziałam wersję amerykańską z 2010 roku a oryginału nie. Co do poleconych filmów, to dziękuję za ciekawe propozycję. Z pewnością obejrzę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones