stary i zamiast straszyć akcją straszy muzyką ( jeszcze takie robią???), PRZEWIDYWALNOŚĆ BIJE PO OCZACH, FABUŁA OKLEPANA, GŁUPIA BLONDYNA KTÓRA MÓWI ŻE JEJ ZIMNO A BIEGA W GACIACH, JAKIŚ GOSTEK OCZYWIŚCIE ZE ZŁAMANĄ NÓŻKĄ NIE MOŻE BIEGAĆ, STRASZENIE SAMYCH SIEBIE ( GŁUPOTA ), AKCJA
oczywiście w ciemności, najlepsze jak laska nożem do pieczarek przebija grubo obachutaną szyje itd. ( dalej nie będe pisał bo zdradzę zakończenie ) daje 2 bo zakończenie miało miejsce w dzień, film dla ludzi którzy chcą stracić wieczór jak ktoś napisał wcześniej
o ile pamiętam (chodź oglądałam ten film dawno), blondyna chyba głupia nie była tylko lubiła zabawę.
Ja to widzę tak, że chciała się ubrać bo jako dziewicy nie było jej śpieszno do rozbierania się;)
Jak dla mnie film był dobry ;)
Ona chciała się ubrać przecież. Było pokazane w filmie; ;o Może faktycznie skoro było jej zimno to ja na jej miejscu ubrałabym się od razu, ale nie wnikajmy w takie szczegóły! Nie o to w tym filmie chodzi.
co do `straszenia samych siebie(głupota)` - dlaczego głupota.. zwykłe wygłupy. Aż takim sztywniakiem jesteś? Nie byłeś nigdy z kumplami gdzieś, nie wygłupialiście się? To były zwykłe żarty, jak dla mnie bardzo normalne i naturalne dla paczki przyjaciół ;) w takim miejscu aż prosi się, żeby raz kogoś nabrać i wystraszyć ;P
Mnie film trzymał dość w napięciu i się podobał :)
Ja to powiem, że film bez dobrej muzyki w ogóle nie będzie trzymał w napięciu. Nie wiem jak u innych, ale ja tak mam. Sama akcja nie jest w żaden sposób zdolna, żeby tak mnie wkręcić w fabułę, abym mógł potem powiedzieć, że film był dobry. To tak jak chce się zrelaksować, to słucham jednego rodzaju muzyki, a jak chce wykrzesać z siebie maksimum energii bo jestem np. na treningu to słucham innego rodzaju muzy. Tak samo mam oglądając filmy. Dobrze dopasowana muzyka działa :).