bardzo trafne stwierdzenie

Chodzi ci o promocję rozwiązłości?

Docelowo może chodzić o wprowadzenie pornografii do mainstreamu, a przynajmniej mam takie obawy.

Dzisiaj lewica próbuje wmówić (w sumie skutecznie), że rozwiązłość nie jest zła, wręcz jest normalna. Zobacz jak później kończą te "gościnne" kobiety? Terapeuci zacierają ręce, przykry obraz, podłe czasy nastały. P.S. lewica kiedyś też miała narrację "kobieta niech się spełnia zawodowo, na dziecko przyjdzie czas". A dzisiaj wiele kobiet powyżej 30 ma duży problem z zajściem w ciążę i ma pretensje... do facetów :) Abstrakcja. Natura, biologia, tego nie da się oszukać, ale niech próbują.

Przede wszystkim zagrożeniem jest uzależnienie od seksu, seksoholizm, a ofiarami kobiety (dziewczynki), którym feministki wmawiają, że powinny się masturbować od rana do nocy.

O stary to lepiej nie oglądaj filmów amerykańskich z lat 90 i 00.

Co Ty gościu wiesz o naturze i życiu skoro robisz podziały na lewicę i prawicę. Ty OFIARO SYSTEMU.

Jak można tak bardzo nie zrozumieć tak prostego filmu?

a mnie to już nie dziwi

Ten wątek brzmi tak jakby op nie oglądał a sugerował się jedynie tytułem filmu

Jak widać - baaaaardzo :). Boję się pomyśleć co chłopakom buzuje w główkach.

Nastolatki na całym świecie, od wieków przechodzą inicjację seksualną

Konserwatyści: hurra durr rozwiązłość

XD

U missing the point

Kilka lat temu nastolatki nie miały dostępu najostrzejszej pornografii. Pornografia jaką oferuje internet jest niebezpieczna dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci.

Nastolatki miały dostęp do internetu już w latach 2000. Wtedy też istniały strony z pornografią.

Chodzi mi o dostęp związany ze smartfonami.

Czyli ten dostęp był, ale utrudniony – trzeba było się ukrywać przed rodzicami, oglądać w kafejce internetowej. Teraz smartfon towarzyszy nam wszędzie.

Chyba nie zrozumiałaś o co mu chodzi...

Młodzież jest zła, rozwiązła, pije wino i nie słucha rodziców. To chyba Sokrates powiedział.

Wiadomo. Nie oczekuj też zrozumienia od strony płci żeńskiej wszak girls just wanna have fun i to niestety wszystko, więcej tam nie ma nic (ja osobiście jestem głęboko zdegustowany po tym odkryciu). Odnośnie jakości filmu się nie wypowiadam bo nie mam zamiaru oglądać (dlatego też nie oceniam). Spora grupa jak nie większość się czymś takim interesuje więc zainteresowanie będzie.

Tutaj nie było poklasku tylko trauma.