Wszystko, co najlepsze w ambitnych koreańskich filmach, wątek homoseksualnej miłości świetnie ukazany. Jeśli ktoś lubi chłodne, słodko-gorzkie wysmakowane azjatyckie kino (i Koreańczyków <3), gorąco polecam.
Opis mnie powalił:D
Co do filmu... Zainteresowałam się nim chyba głownie ze względy na Kim Nam Gil'a ale się nie zawiodłam. Film bardzo dobry i zdecydowanie warto obejrzeć.
Dobry, dobry film. Nawet nie wiem cholera co napisać, tak na świeżo - dopiero co seans skończyłam. Nie jest to film dla każdego, przeciętnemu pożeraczowi amerykańskich filmów może nie przypaść do gustu (pomijając wątek homoseksualny, który nie każdemu może przecież pasować jako tematyka filmu).
Historia trudnej miłości, nie wiem czy dałoby się upchnąć więcej przeciwności losu ;) Troszkę przypomina mi Wyspę (Seom), chociaż właściwie nie wiem w czym, może po prostu chodzi o nastrój i taki, hmpf, brak kolorów? Jedynym 100% pozytywnym elementem filmu był chyba pies...
W każdym razie, podpinam się pod 'zdecydowanie warto obejrzeć'.