Od jakiegoś czasu jestem pod wrażeniem fillmów azjatyckich szczególnie z Korei południowej. Ten
film trzyma poziom; mamy tu świetną scene walki w szpitalu, kapitalne scene w magazynie z
snajperem jak zawsze choreografia.Mogłobyć więcej scen walki i trochę bardziej rozwinięta fabuła
bo pomysł i prowadzenie widza przez film naprawdę dobre.
Momentami ukazana za duża brutalność, przemoc która w niektórych momentach była zbędna i nic nie wnosiła.
:) Możesz mi polecić jakiś film koreański? Lub ogólnie azjatycki, podobny gatunkowo do tego?
jedne z najlepszych filmów jakie oglądałem.
http://www.filmweb.pl/film/Gamgi-2013-673368
http://www.filmweb.pl/film/Yeon-ga-si-2012-658166/discussion/%C5%9Bwietny+film,2 246828
dwie perełki daj znać jak wrażenia
Ok, dzięki :) Ja na razie mogę od siebie polecić:
http://www.filmweb.pl/film/Ui-hyeong-je-2010-555250
W stu procentach się zgadzam, również byłam pod wrażeniem choreografii walk (szczególnie ta w szpitalu o której wspomniałeś). Jednak brutalność momentami była wręcz odpychająca i jako widz czułam się niekomfortowo oglądając jak ktoś dźga kogoś 10 razy w brzuch itp. Jak wspomniałeś, te brutalne sceny nic do filmu nie wniosły - świetne aktorstwo i wspomniane już choreografie walk zbudowały klimat. Dobitna przemoc pozostawiła (przynajmniej u mnie) spory niesmak. Na marginesie, bardzo podobały mi się wstawki z ''potworem'', troszkę dark fantasy z tego wyszło, na czym całość bardzo zyskała.
Zauważyłem ,że film azjatyckie mają to do siebie ,że ciężko je w 100 % zdefiniować.Jest jeden gatunek przewodni tak jak w tym przypadku horror ale są wstawki fantasy w tym przpadku.Ale zdarzało mi się obejrzeć azjatycki film katastroficzny z wątkami dramatu ,filmu akcji czy obyczaju.Moim zdaniem takie miksy wychodzą azjatom całkiem nieźle czego nie można powiedzieć o podobnych probach w U.S.A.
To prawda, Koreańczycy miksują gatunki jak leci i bardzo często wnosi to niesamowity powiew świeżości. Jednym z takich przykładów jest komedia romantyczna + horror (ale nie horror typu Zmierzch, tylko horror horror) O-ssak-han Yeon-ae. Nie wiem czy mogę ci go polecić, ponieważ mimo wszystko jest to babskie kino, ale film bardzo ciekawy i jedyny w swoim rodzaju.
SPOJLER Minusem dla mnie, poza słabym rozwinięciem postaci, było niespójne zachowanie Hwayi. Zastrzelenie pierwszego ojca, który chciał go wysłać do szkoły plastycznej, nie sprawiło mu dużo problemów. Załatwił go dużo szybciej niż obcego mu mężczyznę. Kolejnych wystawił by gangsterzy ich pozabijali. Najpierw zachowywał się jakby chciał zabić Gitae, choć potem płakał, gdy to się stało. Jedynie celowanie w ostatniego ojca, który zabił matkę chłopaka, było dużo bardziej zrozumiałe. Mimo to nad zabiciem go długo się wahał, jakby nie chciał tego zrobić, choć poprzednie jego zachowania świadczyły o jego obojętności. Nawet jesli był niestabilny emocjonalnie, lepiej by wypadło, gdyby twórcy pokazali więcej jego wahania i rozterek odnośnie tego co zrobić, gdy dowiedział się o porwaniu.