Może i przerysowany. To nie jest typowy film z superbohaterami, więcej w tym elementów życiowych niż superbohaterskich. Mi gra aktorska nie przeszkadzała, jedynie gra Cary'ego Elwesa trochę nienaturalna, ale może tak miało być. Prawie nigdy nie oceniam gry aktorskiej i uważam, że większość takich ocen jest bezsensowna i w większości przypadków z nimi się nie zgadzam. Rzadko kiedy widzę granie, które mi się nie podoba, w znaczeniu, że mnie razi. Uważam, że naprawdę trudno to ocenić, zresztą proponuję krytykom spróbować. A już spodziewanie się po takich filmach gry aktorskiej na miarę odegrania Hamleta to gruba przesada. W każdym razi mi się film podobał. Jak zwykle to kwestia gustu. Niektórzy są fanami filmów typu Ludzka Stonoga, a ja uważam, że taki film mógł nakręcić tylko chory psychicznie zjeb, który powinien wylądować w psychiatryku, bo stanowi zagrożenie dla ludzi. Wymyślić coś ohydnego to jedno, zrealizować to, to już coś innego.