Nie zgodzę się z tym, że film nie dawał znaków kiedy będzie coś straszniejszego, bo było to oczywiste. Z resztą Twojej wypowiedzi też się nie zgadzam, ale ta jedna rzecz jest raczej kłamstewkiem niżeli subiektywną opinią.

Jest różnica między straszeniem, że coś nagle wyskoczyło zza winkla,albo trzasnęły drzwi/coś spadło z hukiem na podłogę,a powolnym budowaniem napięcia, chociażby przez muzykę, która też nie podglasnia się o milion decybeli w kluczowym momencie. I mimo, że jest to film nie w twoim guście,to na pewno nie zasługuje na 1,gdzie jeden to filmy, które są obrazą dla intelektu,typu polskie komedie lat 90 do czasów obecnych,american pie,horrory typu ludzka stonoga,transformersi i inne filmy tego typu o niczym itd. Jest naprawdę MASA filmów bardzo obiektywnie rzecz biorąc gorsza od tego, więc zarzucając mi brak obiektywizmu (nie wiem tylko,jaki bym miała mieć interes w nadmiernym jego zachwalaniu),sam wysil się na obiektywną ocenę.

Już to zrobiłem, ten film jest o niczym. Przed momentami zaplanowanymi przez twórców jako te straszniejsze, widz był uprzednio informowany, że coś się zaraz stanie. Jeśli tego nie zauważyłaś to nic nie mogę na to poradzić. Transformersi to film akcji, nie wiem po kiego wała się w nim doszukiwać głębi, ma przynosić rozrywkę i to robi, jest widowiskowy i nie usypia jak I am the bla bla bla. Ten film to brodzik.

Zgadzam się z każdym zdaniem. I tez oceniłam film na 9. Rewelacyjny.

ale w tym filmie jest właśnie taka scena, że nagle przed główną bohaterką wyskakuje duch i muzyka podgłaśnia się o milion decybeli, a ona wrzeszczy w niebogłosy - jakieś 15 minut przed końcem filmu.