Jestem w trakcie oglądania tego filmu i już mam go dość. Typowy ''artystyczny'' psychol, czyli dziwna bohaterka, dziwni ludzie, dziwne ujęcia, jakieś cytaty co chwilę, bez muzyki jako takiej, to jest po prostu nudne. Miało być takie tajemnicze i jedyne w swoim rodzaju a wyszło, jak większość tego typu filmów - nudy, których chwilami nie idzie zrozumieć, co autor miał na myśli.
Ja dotrwałem do końca, licząc, że coś ciekawego wydarzy się na końcu. Drugi raz już nie obejrzałbym.
Ja obejrzałam do końca licząc na jakiekolwiek rozwinięcie wątków fabularnych (historii śmierci Polly) i ledwie sugerowanych wydarzeń (liczyłam również na odkrycie szczątków i zakończenie w ten sposób historii z książki), niestety pozostał rozczarowujący niedosyt i moim zdaniem zmarnowany potencjał xD