czy są w historii kina jeszcze inne filmy opowiadające jak to ona kocha jego a on jego a on skolei ją itp.?
No co ty!!!!!!! W marzycielach co prawda to byl trojkat, ale wszyscy sie kochali. Nie bylo niczego typu Matthew kocha isabell, isabell theo, a theo matthew. Ogladałeś w ogole ten film??
hymmm a np. "buntownik bez powodu"? bohaterowie tworza swego rodzaju trojkat prawda??
Film glądałem 4 razy, jeden z moich ulubionych. I twoją matkę też oglądałem 6 razy :) Odbieramy inaczej chyba pojęcie : "trójkąt miłosny" według mnie są to 3 osoby dla mnie koniecznie różna płeć czyli KMK lub MKM. W Marzycielach mamy doczynienia z trójkątem MKM :) Poruszyłeś temat "miłości". Tu troche się z tobą nie zgadzam bo nie wiemy dokładnie czy ta miłość była prawdziwą miłością a nie jedynie zauroczeniem . W filmie mamy ukazane tylko kilka chwil z życia tych ludzi , a dalszej histori owego trójkąta nie będzie (wiemy jak się skończył). Chyba nie zauważyłeś faktu że na początku Matthew jest bardziej zainteresowany Isabell (wspólna randka i sex), oczywiście podświadomie wiemy że jest zauroczony Theo, wychodzi to dopiero później. Sam Theo nie wyraża szczególnych uczuć do Matthew (pomijając fakt kiedy był pijany). W słynnej kąpieli słowa : "Kocham Cię" nie przychodzą mu łatwo. Poza tym myślę że mam nad tobą przewagę (bez urazy) bo czytałem książkę w której uczucia i relację między "kochankami" ukazane były dobitniej.
Powracając do twojej wypowiedzi, która według mnie jest sprzeczna ze sobą :) Piszesz : wszyscy sie kochali , a zaraz : Nie bylo niczego typu Matthew kocha isabell, isabell theo, a theo matthew A co było ???? Czy właśnie to że Matthew kocha isabell, isabell theo, a theo matthew to nie znaczy że się wszyscy kochali ?? Zapomniałes dodać że to Matthew kochał ich najbardziej. Pokusze się o stwierdzenie że "bliźniacy syjamscy" JEDNAK najbardziej kochali siebie czyli Isabell - Theo, a Matthew był jedynie przygodą , która tak jak w "I twoją matkę też" zakończyła się niefortunnie. Przecież w ostatniej scenie Isabelle wybrała Theo a nie Matthew !
KONKLUZJA :) Uważam że film "Marzyciele" i film "I twoją matkę też" są podobne w swerze miłości :) W obu filmach występuje trójkat jednak w Marzycielach dobitniej ukazany a w "I twoją..." dopiero wszystko odgrywa się na naszych oczach w ostatniej ze scen. Przecież bohaterowie dopiero wtedy "odkrywają" zauroczenie sobą, chodzi mi głównie o Julia i Tenocha.
Oczywiście najważniejsze jest to że : Marzyciele i I twoją matkę też to świetne filmy :)
Podziwiam, że się tak rozwinąłeś. Wydaję mi się, że autorowi tematu chodziło o trójkąty typu ten kocha tamtego, ale nie kocha tamtej, która go kocha itd. Np. jak w "Moja miłość" z Aniston, gdzie ona kochała go, a on był gejem i kochał innego, a ją tylko lubił. Faktycznie tekst "wszyscy się kochali..." itd nie byl za madry, ale widocznie nie mam talentu do wyrazania mysli. W Marzycielach tylko Matthew kochal ich jakims czystym i dojrzalym uczuciem, bo rodzenstwo bylo troche pomylone i chyba niedojrzale do kochania. Oni raczej tylko sie bawili. Dlatego stwierdzilam, ze to nie byl trojkat, chociaz (znowu glupia wypowiedz) wlasciwie to byl: w koncu bylo ich trzech. Podsumowując: ja tez bardzo lubie Marzycieli.
Dodaję do listy "Splendor" Gregga Arakiego. Ona kocha dwóch więc żyje z dwoma, a i tym dwóm życie we trojke pasuje. Nieszczególnie świetny film Arakiego, ale jak raz w temacie :)
Hmm "chasing Amy" "w pogoni za Amy" Kevina smitha? Ona lesbijka w niej zakochany gostek a w nim jego qmpel.
Trójkąt miłosny mamy też w "Gdyby jutra nie było". Ona kocha przyjaźni się z Pierwszym i nie znosi Drugiego. Potem zakochuje sie w Drugim, a pierwszy zakochuje w niej. Ale Ona nie może być z Drugim (on mówi jej, że ma żonę). Drugi pomaga Pierwszemu ją w sobie rozkochać...
Kocham ten film :D
nie zapominajcie jeszcze o "Miłość w myślach" ("Was nützt die Liebe in Gedanken"). Jakoś nie przypadł mi do gustu ten film, ale był trójkąt. :)