Świetna minirecnzja, ujmująca istotę rzeczy.

hahahahahaahahahahaha

Zapowietrzyło cię?

I to ostro. :D hahahha

http://bit .ly/1Jelu Ox

Nie uduś się tylko - tak źle ci nie życzę.

SOS - 7. raz.

znam lepszą, krótszą - nuda

Niech zgadnę: nie nudzisz się na Transformersach&Co?

No, nareszcie znów aktywny. Teraz naparzanki są na "Smoleńsku" i "Historii Roja".

Tylko odpowiadam na to, co mi w poczcie przychodzi.
Tych i następnych filmów reżimowych nie oglądałem i nie zamierzam oglądać - będę "wybiórczym abnegatem kulturalnym"...
Pozdrawiam

"Smoleńska" nie widziałem, ale zapewne zobaczymy go niedługo w telewizji (albo na Święto Niepodległości, albo z okazji 7 rocznicy). "Historię Roja" pokazuje canal+, więc obejrzałem z pewnym wysiłkiem (moja ocena 3). Pewnie ze "Smoleńskiem" będzie trudniej.
Na Filmwebie przy tych filmach jest zjawisko odwrotne niż przy "Idzie", czy "Pokłosiu", zawyżanie oceny "słusznemu" filmowi. W przypadku "Smoleńska" widać zorganizowaną akcję z zakładaniem nowych kont, tylko po to aby dać mu 10 i próby zakrzyczenia wszelkich krytycznych uwag. Nawet filmwebowa recenzja jest na 10 i pełna zachwytu, choć na portalu Mediakrytyk, gdzie zebrano 31 recenzji nikt nie dał więcej niż 7. Akurat takiemu zakłamywaniu oceny filmu warto się sprzeciwić. Najlepsze są motywacje "10" : "bo powstał za fundusze za zbiórki", "bo reżyserowi PO, PISF, GW, TVN i lewacy rzucali kłody pod nogi". Brakuje tylko, aby jak w filmie "Koniec z Hollywood" okazało się, że reżyser był niewidomy. Dlatego "słuszna władza" ma już własny festiwal "Niepokorni Niezłomni Wyklęci", gdzie intencje są ważniejsze od efektu.

NNW? Nasze Na Wierzchu!
Ostatnio zrobiłem totka wśród znajomych: czy najpierw PIS sam się wykopyrtnie, czy przedtem kompletnie wykończy Polskę? Wyszło na ~75%, że to drugie...

Takie przewidywania już były i jak dotąd nie sprawdzają się. W niegdyś mojej ulubionej audycji na tv Superstacja "Krzywe zwierciadło" obstawiano marzec b.r. i robili to dziennikarze, czy politolodzy z wyższej półki (choć gorszego sortu).
Mnie pamięć przywołuje wspomnienia, że to wszystko już było. Rządy monopartyjne z satelickimi ugrupowaniami wspomagającymi. Pozakonstytucyjny rzeczywisty władca, od wymienienia którego rozpoczynało się główne wydanie dtv. Nadrzędna sieć władzy wydająca telefoniczne polecenia sądom, zarządzającym gospodarką czy administracją. I parę lat karnawału za pożyczone pieniądze, rojenia o 10 potędze przemysłowej świata itp. itd.

Oj, było, było... Tyle, że gwarantem tamtych był Wielki Brat. Ci takiego nie mają, są samotni - więc albo padną szybko, albo zrobią coś na kształt nazistowskiej IV RP, z totalnym terrorem.

nawet nie próbuję oglądać, raz spróbowałem i dziękuje. Gdybym miał 15-20 lat to może by mi się podobały, ale z wiekiem gust się zmienia

Rozumiem - wolisz "świerszczyki"...

A co ciebie obchodzi co ja wolę i co to za jakieś osobiste wycieczki okraszone tanią ironią? Myślisz, ze to jakieś wrażenie robi? A kim ty jesteś takim "ważnym", że twoje widzi mi się ma być tym obowiązującym? Nie podoba się coś to żegnam

Spokojnie, nie denerwuj się. Czyli obowiązuje twoja interpretacja: NUDA ! ?
Pamiętaj też, że tu nie salony i gra się ostro - a sam się wystawiłeś na strzał.
Żegnam

Ja właśnie dyskutowałam z dziewczynami, w innym wątku, o tym, czy Ida wróci do klasztoru na dobre? Mnie się wydaje, że nie, ale większość obstawia złożenie ślubów i powrót na stałe w bezpieczne mury.
Film, który wielu interpretuje na siłę szukając antypolskiego wydźwięku, są też środowiska żydowskie czepiające się obrazu Wandy jako Żydówki, a Pawlikowski zrobił film o CZŁOWIEKU i o tym co napisałaś, o decyzjach, które podejmujemy każdego dnia, oby nam było dane NIGDY nie stanąć w obliczu takich wyborów, przed jakimi został postawiony Feliks Skiba.

Trochę nieuprawnione takie "domalowywanie" dalszego ciągu do skończonego dzieła. Jedyne, co wiemy, to niepewność co do dalszych wyborów Idy - i tak ma zostać. To dość konsekwentne zakończenie filmu pełnego niejednoznaczności.

Nie masz racji, wolno domalowywać dalszy ciąg, ja zawsze sobie wyobrażam co postanowią bohaterowie w filmach z otwartym zakończeniem. Jakby twórcy zależało na pozostawieniu widza bez wątpliwości toby pokazał np. przyjęcie ślubów, z kolei jak zrobił takie zakończenie, z którego można wyciągać różne wnioski to nie ma żadnej zasady zabraniającej dywagacji, ja sobie interpretuję to po swojemu, a Ty zatrzymałeś się tam, gdzie filmowy obraz, ale przecież dobry film ma skłaniać do interpretacji.

Do interpretacji w ramach autorskiego zakończenia, a ono stanowi o otwartej ścieżce wyborów Idy. Oczywiście, masz prawo ekstrapolacji, ale tylko prywatnie, bez naruszania wykładni dzieła. Powtarzam - ono się kończy niewiadomą.
W sumie, to spór o tzw. pietruszkę...

Nie o pietruszkę, bo brzmisz, jakbyś przeczytał wypowiedź reżysera, a on faktycznie gdzieś, kiedyś powiedział, że ma zostać jak to w Idzie pokazał, tylko że ja mam do filmów i dzieł artystycznych inne podejście. Reżyser film ukończył i teraz należy do mnie, widza, jeżeli nie wypaczam sensu dzieła (co robią na przykład wszyscy zarzucający Idzie jakieś upolitycznienie), to mogę interpretować zakończenie nawet oficjalnie. Moja wykładnia nie podważa sensu filmu.

Nie zrozumiałaś mnie. Wolno ci komentować film, jak chcesz (nawet, że jest, powiedzmy, antyzuluski), postulować zmiany scenariuszowe, dopisywać inne zakończenia, itp., itd. (ja np. uważam, że Ida nie wróciła do klasztoru), ale to wszystko POZA filmem; ten jest, jaki jest. Dlatego pisałem, że to spór o pietruszkę.

No wiesz, nie spodziewałam się, że Ty to powiesz! Nie ma prawa nikt interpretować dzieła, jeżeli jego treść wyklucza taki rodzaj interpretacji, natomiast rozmyślania nad przesłaniem i dalszymi losami bohaterów jasne, że są POZA filmem, bo przecież nie mamy szans nanieść zmian w tym, ukończonym dziele, więc po co mi piszesz takie truizmy? Przecież z tego co napisałeś wynika, że dopuszczasz prawo seamenopodobnego stowarzyszenia do paplania o antypolskości Idy!

Poza "ukończonym dziełem" wolno wszystko; nie wolno tylko tego "dopisywania" używać do interpretacji filmu - o to mi chodziło (to jest ta "pietruszka"). Większośc hejterów "Idy" właśnie dopisuje do fabuły treści, których tam nie ma. Podobnie robią ci, którzy zakładają, że Ida wróciła do klasztoru i wyciągaja z tego albo pro- albo antykościelne wnioski - spotkałem tu takich.
Myślę, że się tym razem zrozumiemy.

Tak, teraz wiem o co ci chodzi, dokładnie o to co ja opisałam tylko innymi słowami:)

Pokłosie, co prawda nie dorównuje niemieckim paszkwilom antypolskim, ale jest cennym elementem w dziele eksterminacji Polaków. Współdziałanie Hanny Gronkiewicz Waltz, w zakresie zmatolenia młodzieży polskiej, jak i ministra Sikorskiego, w zakresie szerokiej popularyzacji antypolskich kłamstw na całym świecie, w oparciu o podległe mu jednostki organizacyjne MSZ, należy uznać za wielce pomocne we wspomnianym procesie eksterminacji narodu polskiego.

http://wpolityce.pl/polityka/144845-twoje-dziecko-tez-obejrzy-poklosie-warszawsk i-ratusz-nakazal-spedzanie-uczniow-na-film-pasikowskiego

http://powiewswiezosci.neon24.pl/post/102097,wciskaja-ludziom-poklosie-gdzie-sie -da

Uprawiasz "wielowątkową" propagandę nienawiści. Ośmieszasz się tylko.

Ale to pięknie napisałaś: żebyśmy NIGDY WIĘCEJ NIE STANĘLI W OBLICZU TAKICH WYBORÓW jakich dokonali Polacy, Żydzi, Niemcy, Ukraińcy, słowem wszyscy, którzy choć raz wzięli do ręki broń z zamiarem zabicia w czasie II WŚ.

I ja mam nadzieję, że Ida zawróci! Otwarte, niejednoznaczne zakończenia to zawsze miła odmiana w kinie, zwłaszcza polskim:).

Żebyśmy nie musieli, bo tyle osób, nawet w tej chwili, nadal ginie. Mamy 21 wiek i dalej sami pomagamy śmierci zamiast z nią walczyć.

Też jestem pacyfistą, choć to podobno baaardzo naiwne...

A najciekawsze jest to,że debiutująca aktorka tak zresztą jak i jej postać filmowa,obie wybierają życie dalekie od zgiełku idą pod prąd...I to jest właśnie sedno filmu a nie wątek żydowski i wieczne przekomarzanie się co niektórych o swojej racji.

Całe szczęście, że po tak długiej "nawalance" ktoś jeszcze pamięta, że to przede wszystkim kameralny dramat psychologiczny o ludzkich wyborach a nie film stricte rozliczeniowy czy nawet, jak niektórzy tu bzdurzyli, antypolska agitka żydowskiej proweniencji.

Dokładnie!

milo ze wrzucasz do jednego kotla polakow walczacych o kraj z okupantem z nazistami tj niemcami

Hej:)
Uważam, że każda wojna, zawsze, dzieli ludzi tylko na dwie kategorie: OFIARY i KATÓW. Sam zdecyduj czy narodowość ma mu coś do powiedzenia!

nie wiem co za belkot, ale sytuacja jest tutaj oczywista, kto byl katem a kto ofiara. i tak uwazam, ze cos tak chorego mogli wymyslic tylko niemcy

ja też mam nadzieję że ona zawróci - z drugiej strony to jest własnie piękne w życiu, że nawet tych wydawałoby się najważniejszych decyzji nie musimy tak naprawdę podejmować na zawsze, możemy zawracać i zmieniać się , wybierać drogi, to sens naszego człowieczeństwa :)

Mnie właśnie Skiba chyba najbardziej porusza - to drugi "wybór Zofii". Ma się ochotę paść przed Stwórcą na kolana i błagać o miłosierdzie. Tu żaden wybór nie byłby dobry....
A najstraszniejsze jest to, że tylu ludzi nie rozumie o co chodzi, nie tylko w filmie, ale w ogóle w tej scenie. Kiedy zapominamy o takich tragediach, za rogiem czai się kolejna wojna :(

No weźmy chociażby Syrię. Przecież trzeba dokonać wyboru, czy zrobić nalot na miejsce, w którym kryją się psychopaci z ISIS, chociaż są z nimi cywile. Niestety rozmaici faszyści nie maja żadnych skrupułów i jak ostatni tchórze robią sobie żywe tarcze z niewinnych ludzi. A Skiba, to właśnie taka ofiara strasznych czasów.

Ubranie z powrotem habitu sugeruje jednoznacznie jak dla mnie powrót do klasztoru. Inaczej byłoby to nielogiczne. Gdyby szła bez habitu, w świeckim ubraniu, wtedy wasze domysły miałyby sens.
Nie wiem skąd tutaj wątpliwości. Ubrała habit i to dla mnie już jasna sugestia "zasmakowałam życia tak jak chcieliście, ale wybieram jednak Jezusa". Natomiast to, że jest to pokazane na końcu niejednoznacznie, no idzie sobie drogą i jadą samochody można interpretować jako wybór własnego kierunku. Tzn. wcześniej była w klasztorze, bo tam się wychowała, niejako w przymusu, teraz gdy dowiedziała się prawdy o swojej rodzinie i zasmakowała życia, niejako wybiera "swoją drogę" i to moim zdaniem miała pokazać ta ostatnia scena. Ida idzie swoją drogą, przed siebie, nie ogląda się do tyłu, zamyka więc temat przeszłości, rodziny, etc. Przejeżdżające samochody, które widzimy, mogą sugerować doświadczenia życiowe, która po prostu są, przemijają i nie zatrzymują jej w tej drodze, którą obrała.
Oczywiście wiele tu osób niejako wciela się w główną bohaterkę i chciałoby, żeby zrobiła ona to, czego sami by chcieli, a więc wdała się w miłość, byc może pojechała do tego Gdańska z jazzmanem i założyla rodzinę niz "zmarnowała swoje życie w klasztorze", niejako na siłę szukając czegoś innego niz to co widzimy na ekranie. Zresztą mnie się takie zakończenie podoba.
Jest jeszcze jedna sugestia, jest ta rozmowa w łóżku z tym muzykiem, gdy ona go pyta w kółko "a co potem?" i on tam mówi "a potem będą kłopoty" i po tym następuje cisza. Jak dla mnie to takie przypomnienie Idzę, że wszystko w życiu jest nietrwałe, stąd droga poświęcenia tego życia dla Boga, ma dodatkowy sens. Cała ta końcówka jest bardzo spójna i logiczna, oczywiście jest trochę zagadkowości, ale bez przesady.

do nana - wasze idowe lizodupstwo przeszło juz wszelkie granice i jest obecnie zaledwie zasmucające - ludzi po prostu uwielbiają być koło tronu bez wzgledu na to czy ten tron ocieka złotem, czy śmierdzi g... Aktualnie lizecie d... żydom i masonom, a póxniej będziecie ją lizać twórcom NWO i czipo-bolszewikom wszelkiej maści. Mnie nie oszukacie.

- "Film bardzo skromny, ale ujmujący czarem, klimatem, naturalnością" - szczególnie zakrwawiona siekiera Feliksa i bryzgi mózgu tej rodziny na ścianach piwnicy...

Jakiej piwnicy seamen? Dałeś dostęp do konta komuś kto nie widział filmu, i ten ktoś w twoim imieniu bzdurzy? Taka nieostrożność to obciach.

no troszke obrazów dodałem, no ale gdzies musiał zamordować, brrrr

Nie dociera do ciebie, że komuś się ten film może podobać? Tak masz już mózg zamulony parszywą ideologią?
Jasne, ciebie nikt nie oszuka, bo masz podatność na wszelkie doświadczanie i rozumowanie jak cegła.
Chyba pomyliłeś "Idę" z jakimś "naturalistycznym" horrorem?

może mam jakies obsesje, ale w nocy budzę się i se mysle,że moze mam pochodzenie żydowskie i krwawy Feluś wchodzi jak wampir przez okno i chce mnie zapitolic siekierą, siedze w piżamie i trzęsę sie ze strachu.

Takiego sarkastycznego cię wolę. Proszę, przestań głupio trollować...

ida wraca do klasztoru bo tak zreszta mowil rezyser w wywiadzie. zreszta czemu ma nie wracac?