IDOL Z PIEKŁA RODEM to jedna z lepszych komedii roku 2010, która (niesttey) do Polski trafiła prosto na DVD. Wielka szkoda, gdyż film Nicholasa Stollera pod płaszczykiem ogranej fabuły i z pozoru błahychi niesmacznych żarcików przemyca słodko-gorzki i wyjątkowo przewrotny film o samotności, potrzebie zrozumienia i cieniach współczesnego show-biznesu.
IDOL Z PIEKŁA RODEM łączy w sobie ważkie humanistyczne przesłanie z wyjątkowo przebiegłą satyra na rozrywkowy biznes . co więcej znajdziemy tu kilka naprawdę udanych scen dialogowych i zaskakująco świeże kreacje aktorskie.
Duet jonah Hill- Russell Brand spisuje się tu wręcz wybornie. W małym epizodzie pojawia się tu też lubiany Colm Meaney. O przyzwoitej jakości filmu świoadczyć też może fakt, iż zaskakująco dobrze ze swych aktorskich obowiązków wywiązał się tu zazwyczaj drewnianyraper P. Diddy w bardzo autoironicznej kreacji.
Watrto zobaczyć.
Zgadzam się z tym co napisałeś na temat filmu. Od siebie dodam, że oceniam go nieco wyżej, gdyż dawno się tak nie uśmiałem na żadnym filmie. Prawie popłakałem się ze śmiechu. Niektóre sekwencje po prostu miażdżą humorem. Spodziewałem się dennej komedii, a pomimo niesmacznych momentami żartów zobaczyłem film, który daje do myślenia. Aktorzy spisali się na medal. Potwierdzam, że warto zobaczyć i pozdrawiam autora wątku.
Dokładnie, na początku jak ogląda się ten film można odnieść wrażenie że autor jakby 'namawia' do używania narkotyków, że 'don't worry be happy' po co się martwić, co ma być to będzie. Ale już pierwszy poważny wybuch złości rockmana, któremu Aaron zmarnował prochy, wyprowadza nas z błędu. Oglądając niektóre sceny uśmiałam się jak nie wiem co xD Za te najbardziej dające do myślenia (i te które zapadły mi w pamięć) to wtedy jak Russell tęsknił za swoją ex gdy był (o ile dobrze pamiętam) w ich mieszkaniu i na koniec jak wychodził na scenę i powiedział o fanach że 'tylko ich mam' czy coś takiego. Ogólnie jeden z moich ulubionych filmów i fajnie że dali wstawkę z Tomem Feltonem z Harry'ego Pottera hahah xD
Co do tej wstawki z Tomem, jestem takiego samego zdania- bardzo fajnie. ;)
Jeśli chodzi o sam film, to mimo niesmacznych żartów, były też momenty gdzie nieźle się uśmiałam. No i końcówka filmu na plus.