Nareszcie !!!
Tydzień caluśki tydzień ^^
Niestety szkoda że to koniec :(
Oczywiście jadę na maraton ( dobrze że bilet kupiony bo już prawie miejsca brak na sali) bo drugiej okazji już nie będzie. Muszę się postarać o dostanie plakatu z kina bo rozpiernicza system . Jest ZAJE&%*#Y:D
Przez ostatni tydzień nic nie mogę zrobić ani się skupić, jestem zbyt rozkojarzony. Cały czas lookam, na odliczanie - jedyny lek. Bilety juz zakupione na 20.00! Nie wyobrażam sobie piątku.
Jakoś też nie mogę uwierzyć, ze to już za 3 dni..jeszcze niedawno było 600! Bilety kupione na 14:30 :D Oby nie było rozczarowania.
Dokładnie. Czuje się tak samo jak przed premierą WPO - pełen entuzjazmu, że to będzie najlepsza część (albo druga najlepsza) :D
Jako, że 600 dni temu (wspomnienia ;D) rozpocząłem odliczanie do finału Igrzysk, to tym razem je zakończę. Jejku jak to szybko zleciało...A wtedy wydawało się to nienamacalne.
Igrzyska dostępne w kinach już DZIŚ!!! <3
Za książki się lepiej weźcie i do nauki, a nie wyczekiwania urządzacie. Pomogło coś to wyczekiwanie?
Mam taką nadzieję :) Chociaż dla mnie to jest dziwne, bo zamiast starać się zapomnieć o tym (wiadomo, że nikt nie lubi wyczekiwania), to ciągle sobie poprzez to odliczanie przypominacie. Jakoś to dla mnie niezrozumiałe :P
Pozdrawiam.
Trudno mi odpowiedzieć na twoją koncepcję. Hmm, wydaje mi się, że po prostu to przypominało nam, że jesteśmy coraz bliżej finału i to nas podnosiło na duchu ;)
Zalet ten film ma tysiąc, więc skupiam się na wadach :)
1. Brak genialnej rozmowy tel Katniss z Haymitchem. 'Czy gdybyś to ty była na miejscu Peety, to czy on zachowałby się tak, jak ty?'.
2. Scena ze świetlną pułapką i mięsozgryzarką zrobiona na skróty. Zwłaszcza tej pierwszej- i bezradności Katniss i Gale- mi żal.
3. Scena, gdy Katniss zabija niewinną cywilkę. Dla fabuły może nieważne, dla znaczenia owszem!
4. Finał. Brak zdania o 'znacznie gorszych zabawach'.
Reszta genialna!
Nie, nie powiedziała. O ile pamiętam. Reszta sceny treściowo ok, ale brakło mi tej słodko- gorzkiej wymowy. Tej Katniss radzącej sobie z koszmarami i trzęsących się rąk Peety. Finałowi brakuje tej przygnębiającej nuty.
Akurat z PG13 radzili sobie świetnie. Np. w scenach z czarną mazią albo w kanałach. Pułapki były i to IMHO nie była kwestia 'gładkości', ale pośpiechu.Jakby film trwał jeszcze z 20 min byłaby dycha :)
Po seansie obu Kosogłosów jeszcze mocniej żałuje, że nie podzielili na pół WPO. Trzeba było!
Akurat dla mnie WPO nie musieli dzielić wystarczyłoby żeby trochę wydłużyli, bo wiadomo, że jest taki moment w filmie, że dopiero co uciekli od mgły a tu już zmiechy są, a w książce trochę wolniej się to dzieje :)
Ano jakby to trwało trzy godziny też byłoby oki, ale brałem poprawkę na oczekiwania widowni. Dwa hity to marketingowo lepszy pomysł niż jeden wydłużony :)