PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=775599}

Ikar

Icarus
7,7 22 893
oceny
7,7 10 1 22893
7,4 17
ocen krytyków
Ikar
powrót do forum filmu Ikar

Nie macie wrażenia, że cała historia Rodchenki byla od początku tego dokumentu ustawiona? Nie uważacie, że to trochę naciągane, że Dyrektor Państwowego Instytutu Antydopingowego w Rosji zgadza się na nielegane sposoby dopingu jakiegoś drugoligowego cyklisty z USA w dodatku zgadzając się na nagrania? Śmierdzi mi to ustawką jak większość dokumentów pana Fogela. Moim zdaniem od początku afera z dopingiem była jasna i Fogel wykorzystał Rodchenkę.

ocenił(a) film na 8
Mr.Jack

Oczywiście możliwym jest, że Rodchenko został podstawiony z myślą o nakręcenie drugiej części dokumentu i nie był on przypadkowym doradcą. Natomiast o innych dokumentach Fogela nie słyszałem.

ocenił(a) film na 8
Mr.Jack

Myślę, że Rodchenkov nie był głupi i wiedział do czego doprowadzi jego współpraca z Fogelem. Mam jednak wrażenie, że on po prostu chciał ujawnić tą aferę, bo miał dość bycia elementem tego aparatu (nawet na końcu pojawia się stwierdzenie, że był swego rodzaju niewolnikiem). Masz rację z tym, że to było ustawione i Fogel doskonale wiedział o aferze, tak samo jak Rodchenkov wiedział, że Bryan nie chce tylko poprawić wyników w zawodach. Nie sądzę natomiast, żeby ktoś tu kogoś wykorzystywał. Obaj w pewnym sensie skorzystali na tej współpracy, choć na pewno Grigorij nie tak, jakby tego oczekiwał.

ocenił(a) film na 8
sekretarz.maria

zgadzam sie. Film wyrezyserowano w taki atrakcyjny sposob aby wygladalo ze afera .... zdarzyla sie na zywo niespodziewanie w trakcie robienia niewinnego materialu o ludzkiej odpornosci na doping.. Ale nie zmienia to faktu, ze dokument jest mocny i rzetelny i emocjonujacy.

Mr.Jack

W Rosji wszystko jest możliwe...

ocenił(a) film na 7
Mr.Jack

Ja właśnie mam problem ze zrozumieniem motywacji bohaterów. Szczególnie Rodczenki, który najpierw zgadza się na kręcenie nawet, gdy toczy się już sprawa i przecież musi wiedzieć, że materiały nagrywane do dokumentu go pogrążają. Potem zaś wygląda uderzony skalą sprawy i wystraszony konsekwencjami. Przy okazji oddaje się w tym trudnym okresie pod opiekę kolesia, który niedawno do niego napisał w sprawie eksperymentu. Autor zaś chce początkowo pokazać dopingowe bagno, potem zaś pomaga carowi dopingu.

ocenił(a) film na 10
Mr.Jack

też nie za bardzo rozumiałem jak to jest, że koleś z największego rosyjskiego laboratorium zgadza się pomagać jakiemuś przypadkowemu kolesiowi zażywać doping i jeszcze daje się nagrywać. Nie rozumiem tego. Bardzo możliwe, że jest jak mówisz i to była taka ustawka. Trochę szkoda bo ta pierwsza część była dla mnie i tak najsłabsza więc jeśli to była ustawka to raczej nie sprawiła, że film jest lepszy z tego powodu.

pinang

Gościu naczytał się Orwella i chciał zrobić coś ważnego w życiu, był też nie do końca zrównoważony psychicznie, na końcu rzeczywiście trochę się wystraszył konsekwencji.

Mr.Jack

Film jest z pewnością w pewien sposób ustawiony, natomiast moim zdaniem ma sie to mimo wszystko nijak do jego autentyczności...

Cofnijmy sie do roku 2012, największa gwiazda kolarstwa mówi w amerykańskim talk-show wprost- tak brałem doping. Wcześniej tej samej osobie odbiera sie tytuły sportowe. Mówiąc kolokwialnie robi sie w swiecie sportowym spory syf. Jeżeli lance brał, to moze inny złoty medalista tez. Dla agencji temat jest niewygodny, szczególnie ze nie chcą przyznać, ze wymyślony przez nich system jest wadliwy. Film kręcony jest bodajże około roku 2017. 5 lat po aferze dopingowej. To nie tak, ze świat zapomniał, dziennikarze prowadzili własne dochodzenia, sprawa miała wyjsć na jaw czy tak czy tak, bo tego domagali sie chociażby sportowcy i opinia publiczna. Domagała sie tego tez agencja, która za wszelka cenę probowala udowodnić swoją niewinność w sprawie i podtrzymać skuteczność działania. Do czego zmierzam... należy sie przyjrzeć jakie wyjście z sytuacji miał grigorij? Sprawa wyjdzie i tak na jaw, w jakim świetle go to postawi? Jako oszusta? Marionetkę Putina? Ofiarę rządów? Wszak czarna robotę wykonywał wlasnie on. "Ofiara swoich pomysłów". Pragnę zwrócić uwagę, ze jego kolega zmarł na atak serca. Oczywiście ze "program" jest przykrywka, przecież nie o to w tym chodzi, a twórca gdzies około połowy, rzuca nagrywanie siebie przyjmującego doping, zeby zając sie czymś ważniejszym- afera sportowo-polityczna. Jestem pewna ze netflix mający ogromne wpływy, obiecał grigorijowi układ. Możliwe ze agencja antydopingowa miała w tym układzie tez swoj udział. Na miejscu grigorija zrobiła bym to samo. Uważam, ze był idealista i został wciągnięty w sprawy, które go przerosły. Przynajmniej ocalił swoje zycie i cześciowo godność. Odwołanie do orwella i jego 1986 jest dla mnie genialne i mega przykre. "Jeżeli kłamstwo zostanie zaakceptowane to przejdzie do przeszłości i stanie sie prawda." USA zapewniły grigorijowi bezpieczeństwo, a netflix nam wiedzę. Ustawiony czy nie, w ogóle mnie to nie interesuje.

paolka16

1984*

paolka16

Nie no toż pierwsza część dokumentu, to część fabularna, mająca umilić oglądanie widzowi, reżyser poświęca się, aby brać doping, a film był oczywiście dogadany wcześniej i zabieg wyszedł OK.

ocenił(a) film na 9
Mr.Jack

Rodczenko wiedział, że jak afera dopingowa wybuchnie na dobre, to zostanie on kozlem ofiarnym. Ja zaryzykuje stwierdzenie, że to nie Fogel znalazł Rodczenkowa, to Rodczenko Fogela. Grigorij miał jasną motywację nawiązując kontakt z Bryanem. Chciał zbudować więź i zdobyć zaufanie. Dlatego też napisał mu program dopingowy, a potem zaprosił do Rosji.

Przyjaciel w USA to był doskonały backup. Afera wybuchła, a dzięki Fogelowi szybko znalazł się po drugiej stronie oceanu. Wiedza o całym systemie spowodowała, że zdobył immunitet i status świadka.

Tak na to wszystko patrzę. Może i jest to dokument w dużym stopniu wyreżyserowany, lecz w tym, że Fogel dostał kontakt do Rodczenkowa, następnie stali się przyjaciółmi, a jeszcze potem wyszło co wyszło nie ma absolutnie przypadku.

ocenił(a) film na 9
Mr.Jack

Na koncu filmu pada zdanie 'slavery was my only freedom', ktore wyjasnia w moich oczach motyw glownego bohatera. Putin w pewnym momencie 'wyciagnal' go z psychiatryka, ale pod warunkiem wspolpracy przy systemie dopingowym. Wiele lat pozniej, Rodchenkov wiedzial, ze WADA prowadzi dochodzenie i sprawa predzej czy pozniej wyjdzie na jaw, a Putin umyje rece i wsadzi go do wiezienia jako odpowiedzialnego za sprawe. Kolejnym biletem do wolnosci bylo opowiedzenie historii na swiatowa skale. Uratowalo mu to zycie, ale niejako stal sie niewolnikiem swojej wlasnej historii. Zaplacil duza cene za opowiedzenie prawdy. Zgadzam sie, ze historia zostala nieco wyrezyresowana, mysle, ze z zalozenia tematem filmu mial byc skandal dopingowy i nie wykuczam, ze to Rodchenkov szukal kontatkow w US, wiedzac ze bedze musial uciekac z kraju... Wyglada na to, ze obie strony na tym skorzystaly.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones