Opinia że facet, który ma wiele kochanek to macho ma antropologiczne podstawy. Nie oszukujmy się ludzie mają jeszcze elementy pierwotnego mózgu. Mężczyźni chodząc na polowania narażeni byli na wiele niebezpieczeństw i bardzo często nie wracali z polowań; po prostu ginęli. W efekcie czego było mniej mężczyzn od kobiet. Aby zapewnić przetrwanie gatunkowi potrzeba było aby jeden facet miał kilka partnerek. I tak to przez wieki się utrwalało, że mężczyzna, który potrafi posiąść kilka partnerek jest lepszy. Do dziś w afrykańskich plemionach jeden mężczyzna ma kilka żon, kochanek, itd.. To monogamia jest nienaturalna. Kobieta natomiast z racji swej roli wychowywania potomstwa musi być stateczna. To na niej spoczywa obowiązek wybrania sobie partnera z najlepszym materiałem genetycznym.

bóg tak chciał :)

Ja w ogóle tu czegoś nie rozumiem. Tej laski w tym filmie ludzie, nie nazywają szmatą bo przespała się z wieloma (jak na moje to wcale ich dużo nie było) facetami tylko dlatego, że zachowuje się jak głupia szmata :|. Zachowuje się jak kompletna kretynka, cały swój świat gotowa odwrócić do góry nogami dla jakiegoś badania z harvardu. Jest tępa, irytująca, chamska i sama sobie winna swojego położenia. Przy każdym facecie udaje kogoś innego bo jest tępą szmatą bez osobowości. Do tego wszystkiego jeszcze ma obleśny zbotoksowany ryj. Ten film jest tragiczny głównie ze względu na tragiczną główną bohaterkę, która nie wzbudza krzty sympatii bo jest kompletnie bez charyzmy. Dali nam w tym filmie za głównego bohatera typową głupią lalkę, z których wszyscy się śmieją, dla tej kretynki mieć faceta to jedyny cel w życiu. Szkoda, że nie zdechła na końcu filmu. Tutaj gadanie o tym z iloma facetami ona się przespała nie ma nic do rzeczy.

Odpowiedź jest prosta:
Jeśli jeden klucz otwiera wiele zamków, jest to świetny klucz, lecz jeśli jeden zamek jest otwierany przez wiele kluczy, jest to gówniany zamek.