Ja oglądałam ale nie po polsku bez napisów i nie załapałam o co chodziło z facetem....chyba meżem głównej bohaterki. Bo pod koniec filmu prawie go zatłukła.

Po co spojlerujesz?

W pełni się zgadzam z powyższą opinią i gorąco polecam ten film każdemu kto lubi dobre kino sensacyjne i thrillery.

Pamiętasz może dla czego pod koniec głowna bohaterka prawie zatłukła tego swojego faceta? Miał chyba na imię Laurent.

Pod koniec? To była połowa filmu.
Nie był jej mężem. Był antyterrorstą biorącym udział w eksperymencie wymazania jej pamięci.

Zazdroszczę Ci daru przenikania w fabułę i utożsamiania się z postaciami (moim zdaniem - schematycznie nakreślonymi i takoż zagranymi przez aktorów). Owszem, jest tu dużo wszystkiego, ale akurat spierałbym się czy sensu.

ja miałem oglądać wczoraj Kobiety Mafii..... po dosłownie 3 minutach musiałem przełączyć i trafiłem na Imperium Wilków i film rewelacyjny. Dwa osobne wątki, które łączą się w 3/4 filmu. Fabuła jak i sami aktorzy bardzo dobrze poprowadzeni. Wielopoziomowa rola J. Reno, który jest policjantem, wtyką, szarym wilkiem - wszystkim naraz. Oglądało się fenomenalnie ! I jak tutaj porównywać takie kino z Kobietami Mafii i innymi tego typu produkcjami...