Ten film nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Jest to prosta historia cwaniaczka dealera, któremu nagle odbija palma na widok (iluzoryczny) grubej forsy. Postaci są nijakie, relacje między bohaterami oczywiste, a cała intryga tak przewidywalna, że po prostu czeka się na koniec filmu.
Spokojnie można sobie to "dzieło" darować.
Narkotyki, zbrodnia, miłość i...śmiertelna nuda. Już obserwowanie wzrostu trawy jest bardziej pasjonujące niż oglądanie tego filmu. Po seansie czujesz się równie beznadziejnie co po zażyciu na raz 5 gramów koksu. Nie ćpajcie i tego nie oglądajcie...
Nawet nie "spokojnie" to sobie darować. Koniecznie to sobie darować !!!!