Jeśli się nie mylę to w pierwszej części Indiana panicznie bał się węży/nienawidził ich. A
tutaj, jak młody Jones, nie ma żadnego strachu przed tymi gadami. Było gdzieś wyjaśnione,
czemu tak się ich bał jako dorosły?
Właśnie w tym prologu było to wyjaśnione. Pierwsze 15 minut filmu to geneza Indiany Jonesa. Pokazane zostaje widzowi, jego styl bycia i etyka zawodowa ("wymyśle coś po drodze" "krzyż koronado powinien się znaleźć w muzeum" ), widzimy skąd Indiana ma swoją Fedore i w jakich okolicznościach uzyskał blizne na twarzy i widzimy że Indiana boi się panicznie węzy od czasu jak się wystraszył tej kobry i wpadł do klatki pełnej węży w tym pociągu cyrkowców.
No właśnie, jest tak jak powiedział rusekolsztyn, on wpadł do tego wagonu z wężami, a potem miał jednego pod ubraniem. Nie wiem, dlaczego sądzisz, że młody Indi nie bał się węży, bo ja po jego minie, sposobie i pośpiechu w jakim uciekł z wagonu oraz wstrętu z jakim wyrzucił wtedy tego węża, mogę powiedzieć, że był wystraszony, a nawet przerażony. Zresztą kto by nie był, ja na pewno bałabym się, czy czasami mnie nie ugryzł, tym bardziej biorąc pod uwagę, że był goniony i nie miał przy sobie żadnych lekarstw, a tym bardziej antidotum na jad.
zapewne chodziło o sytuację gdy młody Indi siedział z tym gurbaskiem i podglądał złodziejaszków. Jest tam scena jak Indi zabiera węża z ciała kolegi i stwierdza "to tylko wąż".