Wczoraj napisałam negatywna opinie pierwszej czesci a pozytywnie zostalam zaskoczona czescia nr 3, ktora ogladalam poraz pierwszy.
Mimo, że nadal bylo sporo nielogicznych scen to film nadrabial humorem sytuacyjnym.
Sean Connery w roli taty Indiany byl cudowny i przezabawny. Kocham jego szkocki akcent :)