przecież wcześniej pił z niego, co miało dać mu nieśmiertelność. na swoje usprawiedliwienie dodam, że oglądałem przysypiając :-) lub jak kto woli przysypiałem oglądając.
Nie wziął kielicha, bo nikt nie mógł wynieść go poza salę z herbem (herb był wyrzeźbiony na podłodze, później ta Niemka go przekroczyła i się ziemia zapadła). Ceną za nieśmiertelność było właśnie pozostanie w tym miejscu, tak jak rycerz przez 500 lat lub dłużej. A jednorazowe picie z kielicha, chyba tylko troszeczkę mu życie wydłużyło ;P
"Tak się żegnamy w Austrii" Po chwili podchodzi do Jonesa Vogel i mówi "A tak się żegnamy po niemiecku"
Jeszcze jak Indiana prawym sierpowym wywala Vogela ze sterowca i ten tekst "nie miał biletu"
padłem :D