Niestety nie zawsze doborowa obsada i interesujący temat są gwarancją bardzo dobrego filmu. Jeśli chodzi o mnie to niestety (niestety ponieważ uwielbiam kino polityczne) po głębszym namyśle wystawiam ocenę 5/10 - być może trochę krzywdzącą ze względu na dobrą rolę Russell'a Crowe (Al Pacino jak dla mnie gra tym razem ugrzecznionego gangstera, który pracuje dla mediów - wiem, że to nie sprawiedliwe ale ten aktor tak świetnie wcielił się parokrotnie w postaci kryminalistów, że mam taki "skrzywiony" obraz w głowie ;) ) i Christopher'a Plummer. Film w wielu miejscach bardzo przynudza i choć wręcz przepadam za długimi filmami w tym przypadku czas trwania bardzo negatywnie wpływa na jakość. Nie odczuwam tu ani budowania napięcia ani specyficznego klimatu dociekiwania prawdy. Dla porównania wspomnę, iż oba te elementy można znaleźć w rewelacyjnym "JFK" Olivera Stone'a, filmie również politycznym. Surowsza ocena "Insider" Michael'a Mann jaką prezentuję być może powstała na skutek wcześniejszego seansu jak dla mnie bardzo wybitnego dzieła George Clooney'a "Good Night and Good Luck" gdzie prócz fantastycznego klimatu, świetnie budowanego napięcia i doskonale dobranej obsady aktorskiej są przepiękne zdjęcia. W przypadku filmu Manna zdjęcia są bez jakiegokolwiek pomysłu i tak mizernie zmontowane, iż bardzo szybko wywołują stan poirytowania. No i ostatni element składowy mający wpływ na każdy film i jak dla mnie niezwykle istotny - muzyka. I znów pomyłka - choć prywatnie posiadam całą dyskografię zespołu "Dead Can Dance" i bardzo sobie cenię muzykę jaką tworzy Lisa Gerrard i Pieter Bourke to w przypadku "Insider" jest pomysłem zupełnie chybionym ilustrowanie tego typu produkcji takimi dźwiękami - zupełnie że tak się wyrażę "dezinformuje" widza. Niestety jak wspominam na początku znane nazwiska to nie wszystko jeśli chodzi o kręcenie równie dobrych filmów - jak słusznie zatytułował swój temat użytkownik Bonus jest to "Przewaga przesłania nad realizacją". Oczywiście film zobaczyć warto ale tylko w przypadku jeśli się albo lubi kino polityczne albo niektórych, występujących w filmie aktorów (oczywiście ze względu na ich dobrą grę).