Liczyłam na więcej, niestety. najbardziej mnie wkurza, ze pod względem psychologicznym całkowicie nieprawdopodobne. I te sceny z ćwiczeniem judo- a potem kobieta zupełnie sobie nie radzi w sytuacjach zagrożenia, co więcej, nawet nie próbuje. I oczywiście w każdym odcinku zabójca musi zagrażać jej rodzinie... Nie ma to nic wspólnego z policyjna pracą, gdy kobieta sama chodzi sobie po obcym mieście w innym kraju i wpada w kłopoty. Szkoda, bo aktorka jest fajna. Grała też w Wallanderze.