Matt Damon jest jednym z moich ulubionych aktorów (głównie za sprawą filmów Kevina Smitha i trylogią Bourne'a). Jednak INTRYGANT nie zaciekawił mnie zbytnio i nie bardzo chciał go oglądać. Jak widać, dobrze myślałem, bo film kompletnie nie przypadł mnie do gustu. Zero jakiejkolwiek akcji, ciągłe gadanie o jednym w kółko, bardzo przekombinowany scenariusz. Jedyna dobra strona filmu do gra aktorów - chyba wszystkie postacie w jakiś sposób były oryginalne. 4/10.