Muzyka Djawadiego z jedynki była lepsza, taka szpanerska. Mimo to bardziej wolałem dwójkę bo to bardzo przyjemny i sielankowy film, a to w tego typu kinie cenię bardziej niż porządna reżyseria i solidny scenariusz z poprzednika.

dwojka ma ten minus poniewaz przez caly odcinek start nie unowoczesnia nie eksperymentuje ze swoim strojem a w tym filmie oto wlasnie chodzi... w jedynce mamy mark I i mark II w dwojce nic sie nie zmienia poza reaktorem i inna zbroja oczymw ilmie nawet nie jest wspopomniane.. w trojce mamy mark 42 czyli zbroja przechwytujaca.. a i jeszcze w avengersach tez jest nowa podobna do mark 42 ale jednak inna

jedynka zdecydowanie lepsza, ale tak to już jest z filmową kontynuacją, siłą rzeczy pojawia się wtórność pomysłów. Nie pamiętam jeszcze przypadku aby sequel przebił pierwowzór, szczególnie w przypadku ekranizacji komiksów.

X-men 2?
Kapitan Ameryka: Zimowy zolnierz?
Kontynuacja Niesamowitego Pajaka tez jest wedlug mnie lepsza w stosunku do pierwszej czesci.
Druga czesc Spider-mana stoi na mniej-wiecej takim samym poziomie, co czesc pierwsza.

haha, z tym Zimowym Żonierzem, to nie fair z dwóch powodów - jak pisałem opinię o IM2 to nowy kapitan nie był jeszcze chyba wyświetlany w kinach, z resztą do tej pory nie widziałem tego filmu, poza tym "jedynka" była na tyle słaba, że w tym akurat przypadku zrobienie lepszego sequela nie byłoby wielką sztuką. Co i tak nie zmienia faktu, że znacznie częściej kolejne części danej serii są słabsze od pierwowzoru niż odwrotnie, prawda?
A jeśli chodzi o Xmenów to dla mnie 1 zdecydowanie lepsza od 2, ale i tak z całej serii najlepszy jest - żeby było śmieszniej - prequel , czyli Wolverine.
Mimo, że lubię ekranizacje komiksów, Spider-man i pochodne, to akurat nie moja bajka, więc się nie mogę wypowiedzieć, która część jest the best, widziałem tylko pierwszą i na tym zakończyłem przygodę z pająkami.

Sprawdzilem i okazuje sie, ze ,,Zimowy zolnierz'' juz smigal w kinie, wiec to taki maly prztyczek ode mnie :D

,,poza tym "jedynka" była na tyle słaba, że w tym akurat przypadku zrobienie lepszego sequela nie byłoby wielką sztuką''
No fakt, z pierwszym Iron-manem dla przykladu nie moze sie rownac, ale jakby nie patrzac to druga czesc wyszla o wiele lepiej, niz pierwsza, a tego dotyczy nasza rozmowa. A jesli w jakis sposob sugerujesz sie ocenami na FW to kontynuacja w duzym stopniu deklasuje jedynke.

,,Co i tak nie zmienia faktu, że znacznie częściej kolejne części danej serii są słabsze od pierwowzoru niż odwrotnie, prawda?''
Zalezy, ale faktycznie zazwyczaj tak jest.
To sa standardowe etapy jakie wiekszosc filmow o superbohaterach przechodzi:
1cz. - wprowadzenia, pokazanie jak stal sie tymze bohaterem, zabawa moca itd.
2cz. - leniwi scenarzysci zazwyczaj rzucaja nam odgrzewanego kotleta czyli wiecej, bardziej widowiskowo... ale tak samo
3cz. - najbardziej widowiskowa, najbardziej dramatyczna - jednym slowem same ,,naje'' - i najczesciej to wychodzi widza bokiem

Ale jak wpasowac trylogie Nietoperza do tej formulki?
Niezla jedynka, genialna kontynuacja i dosyc nijakie zwienczenie serii.

A co do ,,Wolverine'a'' to jakos specjalnie nie przypadl mi do gustu. Nie dosc, ze nie wybil sie ponad poprzednie czesci to nawet jakby troche odstawal w negatywnym znaczeniu tego slowa.