"nabytymi przez przypadek lub wrodzonymi"... To rzeczywiscie o wiele lepiej... A Batman to niby biedak ze slumsow ? Tony to geniusz, tatus mu nie zrobil zbroi tylko sam ja wynalazl.

Ale Batman używa gadżetów, do poruszania się, bo walczy wręcz używając tylko i wyłącznie siły fizycznej. Sam ją wynalazł, ale musiał mieć do tego odpowiednie warunki bo w domowym garażu by wynalasł coś pokroju, co było na tych filmikach w sądzie w Iron Man 2.

Poza tym Batman jest ninja [+10000 pkt dla niego],pchany wytrwałością i chęcią zemsty stał się bohaterem w Gotham City i takie tam.
Odwieczna wojna Batman vs. Iron Man kontynuowana XD

Jaka wojna? Ja uwielbiam Batmana, ale chodzi mi o to, że Iron Man też jest superbohaterem.

Zauważyłam po prostu, że na jakimkolwiek portalu pojawi się wzmianka o Batmanie, albo Iron Manie, to fani zaczynają się kłócić, kto jest lepszy. D:
A o gustach się [w sumie] nie dyskutuje. c:

Ale żelazny ziomek jest tylko bohaterem.
Superbohaterem byłby, gdyby miał nadnaturalne zdolności i nie mówię tu o jego oczywistym geniuszu.
Tak samo Batman. Walczy swoimi, ludzkimi siłami.

Dlaczego myślisz że jeżeli do słowa bohater dołoży się słowo super to oznacza że on jest mutantem?

no rzeczywiście, w końcu był tylko mega geniuszem ...

O kurna ale masz problem , weź napisz do kogoś kto tak powiedział oficjalny list w , którym zawrzesz że tym określeniem on zniszczył twoje dzieciństwo.

tony stark : geniusz, miliarder, playboy, filantrop. dla mnie superbohater

SPIDER-MAN - umiejętności uzyskał dopiero po ugryzieniu przez pająka
HULK - przez przypadek zyskał swoje drugie wcielenie, w skutek jakiegoś promieniowania. Gamma prawdopodobnie.
KAPITAN AMERICA - również swoje super zdolności pozyskał za sprawą laboratoryjnych eksperymentów
THOR - nie oglądałem filmu, ale w Avengersach jest porównywany do Boga, więc przy nim oszczędzę sobie komentarza.
Kogo my tam jeszcze mamy?
BATMAN - faktycznie, on bronił miasta, był wyszkolony i nie posiadał żadnych 'supermocy' - o nim faktycznie możemy śmiało powiedzieć, bohater.

Pomimo wszystko, na tle nich wszystkich IRON MAN wypada naprawdę bardzo dobrze. On sam zbudował sobie "kostium". Pomocą mu były projekty jego ojca, Howarda.
Jedynym minusem jest to, że tak na prawdę sam sobie stwarza zagrożenia. W 1 i 2 części jest to świetnie ukazane. Gdyby nie on i jego technologie, nikt nie pragnąłbym w takim tempie uzyskać tego samego, czyli nie byłoby żadnych realnych zagrożeń.

Ale Stark bez kombinezonu w przeciwieństwie do powyższych bohaterów był nikim i o to w głównej mierze mi się rozchodzi.

Spider-man bez kombinezonu i wyrzutni sieci, która wchodzi w jego wyposażenie też jest właściwie nikim. Powiedzmy, że chodzi po ścianach. I to na tyle. Tak samo Kapitan America, bez tarczy, która służy mu do obrony i ataku [równocześnie] na dobrą sprawę jest tylko zwinnym żołnierzykiem, który szybko biega i umiejętnie walczy.
Thor jest pół-bogiem, więc jego nie zaliczam do tej grupy. Nie pochodzi nawet z tej samej planety co wyżej wymienieni.
O! A Batman? To jest dobry przykład. Jako Bruce Wayne (bez kombinezonu) jest tak jak Stark - miliarderem i playboy'em. Umie walczyć - to prawda, ale może stosować te techniki w większości wraz ze zbroją. Zresztą ostatnia część pokazała, iż nowe pojazdy bardzo mu pomagają. Motor, Bat-kopter [ :D ] i Bóg wie co jeszcze.
Co do Hulk'a. On nie ma wyboru i na dobrą sprawę biegając na waleta głównie niszczy, ponieważ ciężko mu jest nad sobą zapanować. Powiedzmy, że jest w jakiś sposób pomocny, ale (jak było w Avengersach) nie potrafi tego w 100% kontrolować. Bez drugiego wcielenia jest jak Tony - genialny fizyk, tylko?
Tak poza tym o czym napisałem, to w skład wchodzi Iron Man, Czarna Wdowa, Hulk, Thor, Kapitan America...no więc właśnie.
Gdzie jest napisane, że walczy Stark? Walczy Iron Man, więc teoretycznie można uznać, że stanowią nieodłączną część. Więcej na ten temat można zobaczyć w trailerze 3 części.

Spider-man ma jeszcze trochę większa siłę od człowieka i jest zwinny :P

Thor wywodzi się z mitologii nordyckiej (jak dobrze pamiętam). Zatem prędzej można go porównywać do Immortals, gdzie tematyka ma swoje bóstwa. Chyba że ktoś ma w zamiarze porównywać bóstwo poprzez mitologię i bóstwo poprzez naukę. To równie dobrze nawet Hawking (pokłony!) jest bohaterem/ bogiem nauki. "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia." :)

Aby być superbohaterem, należy spełniać kilka warunków. Hawkinga nie można nazwać superbohaterem, bo pomimo swego geniuszu, jakoś nie widzę go latającego po niebie, wyciągającego ludzi z płonących budynków :D Z mianem "superbohater" łączy się wykonywanie zapierających dech w piersi pokazówek, a Tony Stark dzięki swemu geniuszowi stworzył coś, co dało mu niesamowitą, pokazową moc.

Dlatego napisałam, ze to zależy jak się na to patrzy. Jeśli mam spojrzeć na to, jak fizyka się rozrosła dzięki geniuszowi Hawkinga, to w tym można go uznać za superbohatera. Tak samo Iron Man jest superbohaterem, bo wykreował coś, co było w jego geniuszu, ale także jest częścią nauki. Temat rzeka do porównań i zarówno obie mamy rację. ;)

NIKIM??? od kiedy mężczyzna który potrafi zarobić miliardy i stworzyć mini-reaktor oraz super-bojowy-latający-kombinezon za pomocą kilku gratów w jaskini arabów jest nikim?? Moja propozycja jest taka: zamknę ciebie na tydzień w swoim garażu ze stertą złomu i spawarką. Wtedy się przekonamy, kto jest NIKIM.

Kłócicie się, że superbohater=mutas, a najwspanialszym superbohaterem będzie zawsze ten, który potrafi coś osiągnąć bez super mocy, mutacji, czy cudzych wszczepów. Wszyscy wymienieni bohaterowie otrzymali swe moce od kogoś/czegoś (no oprócz Batmana, bo to taki sam przypadek). Prawdą jest, że Tony miał dobry start, ale w rzeczywistym świecie wśród bogatych rodzą się głównie d*py wołowe, które niczego same nie potrafią stworzyć, tylko żerują na bogactwie rodziców.

Zgadzam się. Poza tym świetnie Waszą dyskusję podsumowuje cytat "Na tym jednak polega jego [Tony'ego] supermoc: nie urodził się w Asgardzie, nie został napromieniowany promieniami gamma, nie ma też serum zamieniającego go w superżołnierza. Jego mocą jest umysł.".
Bohaterem może być człowiek wyciągający tonącego psiaka, a Tony bez dwóch zdań jest superbohaterem.

Oni wykorzystują siłe fizyczną a Tony siłe swojego umysłu i np kim był by batman bez zwoich zabaweczek i zbroi

Ja bym postawił tak pytanie, Tony Stark i Bruce Wayne są w samych gaciach i zostali otoczeni przez bandytów z nożami, może jakąsi nną bronią i pytanie brzmi, kto ma większe szanse na przeżycie Tony czy Bruce? ;p

Jeżeli to ma świadczyć o tym, czy ktoś jest superbohaterem, to mamy wielu takich. Wystarczy postawić w takiej sytuacji jakiś znanych mistrzów sztuk walki i już.

Bruce. On przynajmniej był szkolony także w walce.

Ale taka prawda. Jeszcze jest dupkiem i egocentrykiem. Owszem da się to oglądać, ale są z pewnością bardziej ciekawi bohaterowie.

http://www.filmweb.pl/film/Iron+Man-2008-122541/discussion/Post%C4%99p+nap%C4%99 dza+technika+wojkowa,1945922

tyle z mojej strony :)

Mylisz się bardzo Iron-man to bohater i taka prawda :) a co batman to biedak z nizin społecznych ? Gdzie jest napisane że bohater ma być biedny ?