PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1187}
7,6 17 958
ocen
7,6 10 1 17958
7,9 7
ocen krytyków
Jańcio Wodnik
powrót do forum filmu Jańcio Wodnik

Szczególnie na końcu, kiedy przychodzi do Janka ponownie ślepa, aby po chwili zniknąć.

Omnikoron

też się nad tym zastanawiałam, ale nie doszłam do czegoś konkretnego.
hmm to ona sprawiła, że wstał, że obudził się...
a ty jak uważasz?

apukm

Nie wiem - najprościej przyjmując - ślepa miłość. Jeżeli tak - to ta postać jest bardzo tragiczna. Bo na końcu wraca do Jancia niczym ten pies i prawdopodobnie znowu odchodzi radzić sobie sama (chociaż nie jest to pokazane)

Omnikoron

Ona jest pokusą, której uległ... Film widziałam już jakiś czas temu, ale czy to chyba z nią pierwszy raz zdradził żonę?

aariciaa

Pokusa .... dobrze pomyślane.

ocenił(a) film na 9
Omnikoron

Bardzo dawno oglądałem film. Ale wydaję mi się jest to nawiązanie do postaci Ewy. A mianowicie do przypowieści gdzie Ewa spożywa zakazany owoc i dostrzega że jest naga. Wzrok jest symbolem grzechu. Pokusą jest bardziej sam Jańcio, a właściwie nie tyle pokusą co kusicielem. Dziewczyna jest symbolem nagrody. Nagrody doczesnej (chlebem - kuszenie Chrystusa).

ocenił(a) film na 9
Omnikoron

Jeszcze jedna rzecz bardzo istotna dla odczytania symboli w filmie.
Trzeba sobie zdawać sprawę że historia Jańcia jest odzwierciedleniem kuszenia Chrystusa na pustyni.
Na początku trzeba zacząć od słów którymi szatan rozpoczyna kuszenie: "Jeśli jesteś Synem Bożym..." To już samo w sobie jest bluźnierstwem. Jańcio wielokrotnie grzeszy pychą dopuszczając możliwość bycia Jezusem. Tutaj obserwujemy pierwszą porażkę Jańcia.
Pierwsze kuszenie. "Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem . Lecz on mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych." Jańcio oblewa pierwszą próbę. Przedkłada dobra doczesne. Zostawił do rozmnożenia chleb i wino. Nie wystarczył mu znak z wodą. Chciał materialnej korzyści ze swojego daru.
Drugie kuszenie. "Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego." Jańcio oblewa druga próbę. Prosi Boga o deszcz. Chce namacalnego dowodu swojej mocy. Wystawia tym samym Boga na próbę. Jak było widać po reakcji Bóg jest coraz bardziej rozgniewany pychą Jańcia.
Trzecie (i ostatnie) kuszenie. "Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz." Jańcio oblewa ostatnią próbę. Oddaje pokłon szatanowi (Stygma). Dzięki temu dostaję królestwo ziemskie. Jańcio ostatecznie przegrał walkę z szatanem, a Bóg odbiera dar (talent) jaki powierzył Jańciowi.
Jeżeli weźmie się to pod uwagę, widać że dziewczyna pokusą nie była. Była nagrodą od szatana.

ocenił(a) film na 8
MishaPl

Niezła interpretacja
Dzięki :)

ocenił(a) film na 9
Mizi

Nie ma problemu, cieszę się że kogoś zaciekawiła:)

ocenił(a) film na 7
MishaPl

[SPOILER]

I mnie zaciekawiła, ale odchodząc od tematu nawiązań biblijnych nie macie wrażenia, że Jańcio jest postacią troszkę bezrefleksyjną? Zaskoczyła mnie jego rozmowa z Sochą, bo ostatecznie właśnie Sochę obwinił o wszystko co złe. Nie pomyślał, że sam popełnił błąd lub błędy. Pomyślał jedynie, że czasu się nie cofnie i trzeba zacząć od początku. Takie mam wrażenie, mogę się mylić.
Tak czy inaczej nie poczułam sympatii do głównego bohatera, bardziej przejęłam się losem żony. Piszecie, że Jańcio był doświadczany, był, ale w każdej chwili mógł z tej drogi zejść, natomiast żona została potraktowana okropnie i wszystko pokornie zniosła. Czy przechodziła próbę? Czy była uosobieniem czegoś? Jak myślicie? :)

ocenił(a) film na 9
Venus_Vulgivaga

Bezrefleksyjna to za dużo powiedziane. Przecież siedział tyle czasu na ławce. Czymże to było jak nie refleksją. Zrozumiał swój błąd. Zaatakował Sochę bo ta sytuacja była niejako katalizatorem wszystkich tych zdarzeń - przekleństwo Dziada. Dopiero po tej refleksji mógł dostrzec zło w czynach Sochy (wcześniej tego nie dostrzegał).
Weronka oczywiście również poddana była próbie. Co do uosobienia to uważam że ta postać jest zbyt ogólna aby można ją było przypisać do konkretnej osoby. Może Maryja Matka ale równie dobrze może to być ktoś inny.

ocenił(a) film na 10
MishaPl

Rzeczywiście- masz rację. Dzięki :)

ocenił(a) film na 9
MishaPl

Genialne pomyślane, fantastyczna interpretacja!

ocenił(a) film na 8
MishaPl

Od razu rzuciła mi się w oczy analogia Jezus=Jańcio, ale przez to trudno jest zinterpretować wszystko co się natychmiast nie układa.
Dlaczego dziad miał moc kogokolwiek ukarać [musiałby w tej interpretacji być samym Bogiem] i dlaczego niesprawiedliwie ukarał Jańcia? Film zaczyna się od klątwy, a później mamy jej namacalny efekt. Nie było tam miejsca na wystawienie na próbę, nie było miejsca na wolną wolę.
Czy to, że zwierzęta towarzyszyły ludziom w tych samych czynnościach może mieć jakiś głębszy sens, czy jest tylko [świetnym] budulcem klimatu??

Czy to jest niekonsekwencją fabuły, że gdy Weronka znajduje Jańcia wyrzuconego na środek pola, po tym jak wcześniej wyleczone choroby zaczęły wracać, towarzyszy mu dziewczyna, u której wyleczył wzrok. W tej scenie jest ona całkowicie zdrowa, mimo że jej choroba powinna powrócić jak u całej reszty. Podczas 'cofania czasu' przychodzi znów z robakami. To niekonsekwencja, czy celowy zabieg, jeśli tak to czemu?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones