"Jabberwocky", mimo jak najlepszego podejścia z mojej - fana(tyka) Latającego Cyrku - strony, zwyczajnie mnie rozczarował. Dodać warto, że rozczarowanie było z tych raczej ostrych. Film był miejscami zabawny, ale były to miejsca tym cenniejsze, że bardzo rzadkie. Przez resztę czasu zaś historia się wlekła, nudne motywy były eksploatowane do przesady a niesmaczna dosłowność w ukazaniu średniowiecznych klimatów przesłaniała komediowy zamysł filmu i z całości robiła niepotrzebnie wulgarny, nieokreślony twór. Jak dla mnie - słaby. Nawet sentyment do MPFC go nie ratuje.