Nie mam nic przeciwko damskim biustom, ale jego eksponowanie w takim filmie jest bez sensu. Znana pani adwokat nawet w pracy występuje w wydekoltowanych strojach, w rzeczywistym świecie profesjonalistka nie pozwoli sobie na coś takiego.
W ogóle postać Helen napisana jest fatalnie, z wykorzystaniem stereotypu głupiej blondynki. Trzeba oddać Rosamund Pike, że znakomicie odnajduje się w tej roli, niestety.
Film wciąga, w każdej chwili chcemy wiedzieć co będzie dalej i jak to wszystko się kończy.