Świetny film Japończyków. Jako miłośniczka kultury japońskiej mogę śmiało rzec, że jest wiele
cudownych, pięknych japońskich filmów (jak choćby "Koizora"), tylko właśnie takich azjatyckich
skarbów nie puszcza sie w naszej europejskiej telewizji. Szczerze, zdziwiłam się, że "coś
japońskiego" będzie puszczane w polskich kinach. I bardzo dobrze. Niech Europa oswaja się z
Azjatami :)
U mnie też zaskoczenie. Filmu jeszcze nie widziałam, ale znając (a znam) azjatyckie kino nie zawiodę się:)
Widziałam dzisiaj, trochę mnie zmęczyło, ale to dlatego pewnie że to był drugi seans z rzędu. Podobało mi się wyraźne nakreślenie różnic pomiędzy dwiema rodzinami, szczególnie podejściem ojców do rodzicielstwa- to można podsumować tak: jeden z ojców uśmiecha się tylko do dziecka, a drugi do dziecka i do życia.
Moja ulubiona scena to kiedy Ryuusei zadaje w kółko pytanie "dlaczego, dlaczego" a Ryota próbuje się wymigać od odpowiedzi. Widać, że sytuacja z zamianą dzieci jest na tyle dramatyczna, że nie można prawdy obejść na około.
Wyraźne wykreowanie postaci - to mi się podoba w azjatyckich filmach, w większości z nich jest widoczne :)
Witam, czy mogłabyś polecić mi kilka filmów japońskich. Też uwielbiam tę kulturę, jednak nie znam jej zupełnie od strony kinematograficznej. Co do filmu- świetny. Pozdrawiam :)
Hej :) No jasne :) Nie wiem jaki rodzaj kina lubisz, więc polecę po prostu te które oglądałam i zapadły mi w pamięci.
1. "Koizora" (film, bo jest jeszcze drama, ale film o wiele lepszy)
2. "Rurouni Kenshin" (ekranizacja mangi)
3. "Kanzen Naru Kubinagaryu No Hi"
4. "Nobody Knows"
5. "Strange Circus"
6. "A Drift In Tokyo"
7. "Blue Spring"
8. "Love Exposure" (trwa prawie 4 godziny, ale warto oglądnąć :))
9. "Kairo"
:)
Ja jeszcze polecam "Pożegnania" z 2008. Widziałam go 2 razy na dużym ekranie i zapewne jeszcze do niego wrócę.
Ja nie widziałam tego filmu, ale jeśli mówisz, że warto, to na pewno w chwili wolnego czasu obejrzę :)
Film warty obejrzenia jednak 120 minut to czas odczuwalny; bez szkody można to było zmontować w około sto minut.
Ja poleciłbym Dodes'ka-den (Dzyń dzyń, nie wiem, czemu nie przetłumaczono tytułu) Akira Kurosawy i Twarz innego.
A co do Ojca i syna to uważam to za świetny film. Dla mnie jest to film o Ryocie i (sorry, ale nie chcę zbyt dużo zdradzać). Pozostale postacie, chociaż ważne stanowią tło dla rozważać o jego postawach.