:(

Dokładnie.. znowu to samo.. 1 przegrała z TS3 (która dostała "dosłownie" za zamknięcie trylogii), a teraz? BH6 było dobre ale.. to był czas Smoków.

Toy Story 3 jakoś rozumiem... Ale Wielka Szóstka? Nawet do pięt nie dorasta smoków!

Oczywiście że najlepsza. Daleko przed średnim Big Hero 6, które nie wiedzieć czemu dostało oscara... Dziwne że smoki nie dostały, żadna inna animacja nie ma takich świetnych scen, i świetnej muzyki chociażby.

Dokładnie. Oglądam ta galę tylko i tylko ze względu na smoki... A tu taka niespodzianka - niestety smutna.

Big Hero 6 jest tylko niezłe. Ale to smoki są można powiedzieć bardziej wyjątkowe i posiadają kilka naprawdę pieknych scen. Big Hero 6 to zwykła animacja, która też niejako kopiuje trochę JWS.

Ja tam widzę tylko, że wygrał lepszy, choć smokom należało się za krzywdzące rozdanie z TS3

Akademia od zawsze wolała Disneya :/ Dreamworks za to dominuje na nagrodach Annie :)

na stówę w przyszłym roku dostanie "W głowie się nie mieści'' bo to Disney :(

Ale DreamWorks też ma już w planach ''Nowy dom'' czy jakoś tak. Miejmy nadzieję że to właśnie ten film dostanie Oscara.

Będą jeszcze Minionki (o ile się nie mylę).

coś mi się wydaje, że disney stworzył by gniota którego nie da się oglądać to i tak nominacja by była bo jak to disneyowi nie dać nominacji?!?!. Mam nadzieje, że JWS3 w 2018 roku dostanie oscara, złotego globa, i 50%+ nagród annie

zgadzam się z tobą w 100%

Irytujące. Wiecznie Disney. W "Wielkiej Szóstce" fabuła była cały czas do przewidzenia, czego nie było w "JWS2". Widać mają wielki sentyment.

Fabuła nie musi być trudna do przewidzenia, ważne by była dobra. Uważam że WS ma lepszą fabułe niż JWS2, ale nie JWS1.

Powiem wam, ze to dzisiaj to bylo przegiecie. Od dzisiaj dla mnie Globy sa wazniejsze, bo sa sprawiedliwie rozdawane. Obojetnie jak slaby film Disneya bedzie, to i tak on wygra. Czy to sprawiedliwe? Nie... ale ja juz wole nie komentowac.
czuje sie jakby jeden z glownych bohaterow zmarl po raz drugi...

Teraz mamy dowód, że w tej Akademii prędzej by zdechni niż przyznali DreamWorksowi Oscara.

Ale ludzie, zawsze tak było. Gala Oscarów zawsze była bardziej nieprzewidywalna niż większość filmów i bardziej "mindfuc*owa" niż Incepcja.
Tam nigdy nie było sprawiedliwości. A wystarczy dostać trochę w łapkę i wynik zawsze będzie inny. Chociaż prawdę mówiąc ciężko powiedzieć "co" tam rządzi. Może po prostu mieli kaprys, zrobili sobie jaja i wybierają na ślepo. Cóż... Mamy 21 wiek, to wiek cwaniactwa i pieniędzy.

A może się nad wyborem specjalnie nie zastanawiali, bo chodziło o filmy animowane, czyli dla większości dorosłych= się to filmom dla dzieci.

Wybaczcie, ale... Pieprzyć Akademię i ich ślepą fascynację Disneyem! Smoki forever! Nic tego nie zmieni.

żenada, żenada jeszcze raz żenada. Widząc nominacje do oscarów byłem pewien, że to tylko kwestia czasu a tu szok....
O.O

nie mam nic do Big6 ale jak ktos napisał do pięt smokom nie dorasta....
Chce unieważnienia głosowania :(

Przygotuj petycję, podpiszę się pod nią wszystkimi kończynami.

rozczarowanie ;( według ankiety filmwebu ponad połowa ludzi głosujących na animację zagłosowała na JWS2 , szkoda bo 1 część straciła Oskara to ta część jeszcze bardziej boli, ponieważ jest według mnie lepsza i jeszcze ta muzyka no po prostu ARCY !

Spokoooojnie... za rok i za następne 10 również wygra Disney. A to ci niespodzianka! >_<

;/

Smieszne jest to że Wielka szóstka, która równać się ze smokami może tylko chyba pod względem technicznym wygrywa.. ;)

Technicznym?
Popatrz na zbroje czkawki.
Takiego czegoś nie widziałem nawet w najnowszych grach komputerowych.

Szok, żal i niedowierzanie ;)

Najlepsza nie była.
Fakt, bardziej zasługiwała na Oscara od "Wielkiej Szóstki", ale przy takim "Kaguyahime no Monogatari" to cienizna.
"Song of the Sea" nie widziałem, ale założę się, że też lepsze (wnioskuję po poziomie wcześniejszej animacji tych samych twórców, "Sekretu księgi z Kells").
"Pudłaki" też mi się bardziej podobały, ale rozumiem, że to już jest dyskusyjne: czy lepszy "smok" czy ta opowieść o pudełkowych trollach.
Niemniej (IMO) zamiast przedostaniej (pod względem poziomu) z nominowanych animacji Akademia nagrodziła ostatnią. Wielkiej różnicy nie ma. :P

Smok ojcobójca nie dostał Oskara matulu, ojejku bo się popłaczę ciekawe ile psychofanów tej serii po rozdaniu nagród akademii popełniło samobójstwo.

Jak wytresować smoka 2 to dno, jedynka była ciepła i opowiadała o przyjaźni, miała ukryty morał. W dwójce de facto jest tylko czysta przemoc nic więcej, więc nie dziwię decyzji akademii się że ten film nie dostał Oscar. Film musi mieć dobrą poruszającą za serce fabułę ( tak jak Spirited Away czy Odlot) a nie tylko wypasioną w kosmos grafikę i smoka który wygląda jak pożal się boże przemalowany disneyowski Stich.

Dlatego właśnie w 97 roku Happy Feet zgarnęło Oscara a nie Auta Pixara .

Da się , da się !

"Dlatego właśnie w 97 roku Happy Feet zgarnęło Oscara a nie Auta Pixara ."

97?

2097 może

Nie wiem jak było w Big Hero 6, bo nie oglądałam, ale w "JWS2" fabuła była bardzo rozczarowująca, jak na sequel takiej cudnej animacji jaką była pierwsza część. Gdyby przyznali im Oscara, to chyba tylko jako rehabilitację za pierwszą cześć, której nie docenili.

"Film musi mieć dobrą poruszającą za serce fabułę ( tak jak Spirited Away czy Odlot) a nie tylko wypasioną w kosmos grafikę i smoka który wygląda jak pożal się boże przemalowany disneyowski Stich." @Raditz - całkowicie się zgadzam z tym. ;D

Aż się trochę dziwię, dlaczego tak bardzo fani się bulwersują tymi nagrodami. Disney nie zawsze wygrywał, zresztą w tym wieku tylko dwa razy (nie liczę Pixara). Poza tym po co się stresować z czymś co i tak nie ma wpływu na nasze życie? Czy te nagrody na serio są dla was tak ważne? Nie szkoda nerwów?

Bo mam wrażenie, że zaraz stworzy się tu kolejna krucjata, ta sama jaka była rok temu pomiędzy fanami Frozen, a fanami JWS. ;)
Wyluzujcie...

Powiedzmy sobie szczerze - "Spirited Away" nie dostałby Oskara gdyby Niemcy nie przyznaliby mu wcześniej Złotego Lwa :) Przecież inne genialne animacje nieanglojęzyczne są permamentnie olewane przez Akademię. Po prostu trzeba przestać ich oglądać i mieć własny gust. I tyle.

Pozdrawiam!

Mało kto wie, że Spirited Away jest Disney'a...

To znaczy dystrybucja poza Japonią jest wykupiona przez Disneya, natomiast sam film został wyprodukowany i jest reprezentowany (w przypadku przyznawania nagród) przez Studio Ghibli.

Dokładnie.

A jaka była to scena? Bo musiałem pójšč na film z synem a on nie lubi napisów...

Ale Stan Lee tatą Hiro czy jak?

Spoko już wiem Freda

Ja jestem za Disney'em ,ale co racja to racja ;/ BH6 było wyjątkowo słabe, smoki za to o wiele lepsze.

Big Hero moim zdaniem był równie dobry.

A ja jako wielki fan Jak wytresować Smoka oglądałem galę, po pierwsze licząc, że wygra albo BH6 albo JWS2. Po drugie mialem nadzieję, że za to, jak bardzo Dreamworks spieprzył kontynuację rewelacyjnej jedynki nagrodę dostanie BH6. I całe szczęście, dostał.
O ile w 2010 roku, JWS zdecydowanie był pokrzywdzony i przegrał z o wiele słabszym filmem, o tyle, tym razem, akademia podjęła słuszną decyzją i wygrał po prostu lepszy film.
Nie będę ukrywać, że z Wielkiej Szóstki wychodziłem z kina bardzo zadowolony. Z Jak Wytresować Smoka 2 natomiast z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony film bardzo dobry, a z drugiej... czemu znacznie gorszy od jedynki?
Spodziewałem się po smokach znacznie lepszej animacji. Było mi przykro, że Dreamworks poszło na łatwiznę.
Mam nadzieję, że z trójką bardziej się postarają...

Dwójka nie miała nic z tego, co miała jedynka.

To samo...

Bardzo rozczarowany jestem, że dali Oskara TS3, a nie HTTYD...

Ale jednak dwójka jakoś się nie wyróżniała...

Dobra, w końcu obejrzałem wszystkie filmy nominowane do Oskara za najlepszą animację i nareszcie mogę się wypowiedzieć. Co do poszczególnych filmów widzę to tak:

a) "Pudłaki" były zdecydowanie najsłabsze - nie licząc ładnej animacji poklatkowej, film przewidywalny i nudny, także epatowanie brzydotą już się trochę przejadło ("Trio z Belleville" spokojnie mi wystarczyło). Ogólnie tak sobie, 5/10.

b) "Big Hero 6" też mnie rozczarował: historia jest bardzo schematyczna, bohaterowie nudzą i smęcą, fabuła przewidywalna do bólu. W dodatku film skupia się na motywie geeków i komiksów Marvella, czyli wyłącznie na tym co chwilowo modne. Nie sądzę, by za 10 lat pamiętano o nim, tak jak wspomina się "Królewnę Śnieżkę", czy "Piękną i Bestię". Ale przyznać trzeba, że film jest rzetelny i w sumie jakieś wady, która by mnie szczególnie mocno ubodła. W każdym razie wytrwałem do końca seansu. 6/10.

c) "Jak wytresować smoka 2" - pierwsza połowa filmu wypadła naprawdę dobrze. Później film zaczął niebezpiecznie zbliżył się do prostych historyjek o walki z supersiłami zła. Ale też nie prezentowało się to tak źle. Ogólnie przyjemny popcorniak do oglądania w gronie znajomych: bohaterowie bardzo sympatyczni, fabuła sensowna, a animacja zachwycająca. 7/10.

d) "Kaguyahime no monogatari" ("Opowieść o księżniczce bambusa" - nie wiem, czy doczekaliśmy się tłumaczenia) - opus magnum Isao Takahaty, zniuansowana wariacja na temat słynnej japońskiej baśni/legendy. W przeciwieństwie do b i c, film jest stworzony do tego by NIE zarabiać pieniędzy: Takahacie wyraźnie zależało na pozostawieniu po sobie czegoś wielkiego, co niekoniecznie spodoba się masowemu widzowi. Animacja oryginalna, muzyka cudowna, a fabuła pełna wieloznaczności, konsekwentnie poprowadzona. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to środek filmu trochę za bardzo się wlecze, rozciągając niepotrzebnie to co nieuniknione. Ale gdyby dostał Oskara, to bym się nie obraził :) 8/10

e) "Song of the sea" - widziałem w swoim życiu setki animacji z zachodu. "Song of the sea" jest najlepszą. Animacja i muzyka prezentują się wręcz bajecznie. Historia jest cudownie wielowątkowa, w fantrastyczny sposób balansując pomiędzy kinem familijnym dla dzieci, a mroczniejszą "drugą linią" fabularną dla dorosłego widza. Bohaterowie są stawiani w nietypowych dla animacji sytuacjach i reagują wręcz boleśnie ludzko. Tylko studio Ghibli robiło równie dobre animacje. 10/10 (moja pierwsza 10 od roku).

Wracając do tematu: jakby "Big Hero 6" dostał Oskara w jakimś kiepskim dla animacji roku, to może bym to przemilczał, albo zaakceptował. Ale w tym? Oj, chłopcy z akademii się skompromitowali...

Pozdrawiam!

Big Hero fajne. Postać robota kapitalna. Film ogólny prosty w przekazie, ale bardzo dobrze zrobiony z myślą o dzieciakach. Mam wrażenie że niektórzy dorośli licza na jakieś anime, zamiast na animację :D PAMIĘTAJCIE ŻE TE FILMY SĄ ROBIONE Z MYŚLĄ O NAJMLODSZYCH.

Nie no, spoko - ja nie mam nic przeciwko temu, by zrobić film, który podoba się dzieciom :) Ale "Big Hero 6" niczym specjalnym się nie wyróżnia, a studio Ghibli i Pixar pokazali, że da się zrobić filmy animowane, które podobają się i dzieciom, i dorosłym ("Podniebna poczta Kiki", "W krainie bogów", "Ruchomy zamek Hauru", "Ratatuj", "Odlot", "W głowie się nie mieści"). "Big hero 6" tej cechy po prostu nie posiada :) W każdym razie na tle tegorocznej konkurencji wypadł słabo.