W ostatnich miesiącach przewaliło się w kinach sporo kontynuacji znanych animacji - Iniemamocni 2, Ralph w Internecie, teraz też Lego movie 2 - wszystkie te filmy są przyzwoite, ale... król może być tylko jeden.
Jak wytresować smoka 3 to mistrzostwo świata. Piękne domknięcie trylogii, która rozpoczęła się 9 lat temu. Widziałam lata temu część pierwszą, potem poszłam na dwójkę do kina, a teraz to... Powiem tak - twórcy postarali się, aby osoby, które lata temu zaangażowały się emocjonalnie w tę historię, były usatysfakcjonowane. To, jakie wspomnienia i emocje niesie ze sobą w tym filmie jedna konkretna scena... trudno to opisać. Zostało to pokazane perfekcyjnie.
Podoba mi się, że zakończenie jest słodko-gorzkie. Bardzo to przypomina mi atmosferę z Toy Story 3, w którym też ciążyło takie poczucie, że coś się kończy.
Sama animacja również oszałamia. Niektóre sceny zapierają dech w piersiach.
Jednym słowem - jako fanka serii, uważam, że to bardzo mądre, poruszające podsumowanie całej serii. Było warto brać udział w tej opowieści.
Recenzja video tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=2IgwJDeaAno