PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539270}

Jak zostać królem

The King's Speech
7,8 325 421
ocen
7,8 10 1 325421
6,9 42
oceny krytyków
Jak zostać królem
powrót do forum filmu Jak zostać królem

Rozczarowanie

ocenił(a) film na 7

Da się oglądać ale bez rewelacji , dostał oscara ale nie wiem za co. Wyłączyłam po połowie
filmu , nudził mnie.

ocenił(a) film na 8
agata10018

A mnie się podobał. Jeśli ktoś szuka akcji to w tym filmie tego nie znajdzie, ale taki angielski humor i smaczek - bardzo obecny.

agata10018

A czego oczekiwałaś od tak poważnego filmu? Wampirów? Kosmitów atakujących ziemie? Psychopatów z nożem?
Oczywistym było, że to nie będzie film rozrywkowy..
Sage Zmierzch i Harspray oceniłaś 10/10? Ja piernicze z kim ja w ogóle rozmawiam? Ten film to nie twoja kategoria ligowa dziewczyno. Za wysokie progi.

ocenił(a) film na 6
Sasayaki

Był nudny. Doceniam poziom aktorstwa, kostiumy, realistyczność. Wszystko dopięte na ostatni guzik od strony estetyki i odbioru. Niestety, cały wątek nie był dla mnie aż tak ciekawy - a lubię filmy biograficzne i historyczne. Zabrakło tego czegoś. Nie wiem - może jakby film był bardziej wielowątkowy, nakręcony ciekawiej. W tle działo się wiele, można było poświęcić trochę mniej czasu na jąkanie się, a trochę więcej na to co się działo w tamtym czasie. A tak mamy praktycznie jeden wątek - i obdzierając całość z królewskości jest to film o człowieku, który się jąka. Daję 6. Jakby były połówki to byłoby 6.5.

ocenił(a) film na 6
megoznik

oczywiście miało być 'realizm'. Było późno jak to pisałem :) Z resztą teraz też jest :)

megoznik

Faktycznie. Film zamiast skupić się na trudach życia w pierwszej połowie XX wieku w Anglii skupił się (jakże egoistycznie!) na -nie tylko człowieku, który się jąka - ale co równie ważne: na wartościach i wsparcia nie żony i córek a rodziców głównego bohatera. Widać ogromną przepaść mentalną jeśli chodzi o wartości; Elizabeth pomimo wszystko, pomimo całej królewskości była ogromnym wsparciem dla męża, i traktowała go jak człowieka którego pokochała i za jakiego wyszła. Był dla niej Bertiem a nie Albertem Freerickiem Georgem Arthurem. Za to widać jaki nacisk i jakie wartości są ważne dla jego rodziców. NIe liczy się żadne z ich dzieci dla nich jako rodziców. Nie darzą synów żadnymi uczuciami, jakich ci mogliby wymagać jako dzieci.
To ogromna przepaść pokoleniowa. I spory wstrząs społeczny. Anglicy to naród który był (może ciągle jest) dość powściągliwy w uczuciach. A w filmie mamy przedstwione zupełnie dwa różne spojrzenia na ten aspekt życia.
Na czym według ciebie miał się skupić film? Na seksualnym pożyciu Edwarda i Gladys?
Na wojnie wiszącej w powietrzu? Na życiu społeczeństwa?
A po co? Skoro film ma pokazać jaką drogę musiał przejść skromny mężczyzna, nieśmiały człowiek z outsiderskiego księcia na tron? Na dodatek kiedy jeszcze jego poprzednik żył a zrzekł się korony?

ocenił(a) film na 7
Sasayaki

sporo umknęło twojej uwadze. Poprzez spotkania Alberta z jego australijskim terapeutą dowiadujemy się przede wszystkim że życie w rodzinie królewskiej w pierwszej połowie XX-wieku nie było bułką z masłem jak by się wielu mogło wydawać. Facet był zwyczajnie jako dziecko zastraszany i stłamszony, poddany okrutnym rygorom jakich nie znała większość dzieci i młodzieży wychowywana w zwyczajnych angielskich domach. Choćby fakt że nie zajmowała się nim jego własna mama ale szereg opłacanych niań faworyzujących jego starszego brata a jego traktujących po macoszemu, ale to tylko jeden z przykładów spapranego dzieciństwa przyszłego króla. Nie bez powodu się jąkał i zacinał. Postać Elizabeth grana przez Helenę Bonan Carter wydaje mi się właśnie mało wiarygodna i nie wzbudziła jakoś mojej ematii ( swoją drogą lubię tą aktorkę ale akurat nie przypadła mi do gustu w tej roli) było w niej właśnie stanowczo za mało ciepła i swobody. Ten film to przede wszystkim popis aktorskich fajerwerków Jeffreya Rusha. Cenię go od lat, a ta rola utwierdziła mnie w przekonaniu że to gość z olbrzymim talentem i potencjałem.

brazylijczyk

Przecież o jego rodzicach i dzieciństwie napisałam. W dużym skrócie i w sporym domyśle, ale o to chodzilo.
Nie mam pojęcia jaki ty film oglądałeś, ale w filmie nie grała żadna Bonan Carter tylko co najwyżej Bonham Carter a i nie było żadnego Jeffrey'a Rusha tylko Geoffrey Rush.
Cenisz oboje od lat a nawet nie wiesz jak się nazywają?
Aha.

Sasayaki

Nie chcę być górnolotny,ale to perły przed wieprze moja droga.Nie często też się zdarza,aby na tym portalu pisał ktoś do rzeczy i ciekawie jak Ty.Masz ode mnie plakietkę"gatunek chroniony".pozdr

llama77

Dziękuję i cieszę się bardzo, że nie jestem jedyna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones