Grupa osob dowodzona przez mozna pomyslec charyzmatyczna pania archeolog zapuszcza się w katakumby by znalezc kamien filozoficzny, tak przynajmniej wynika z notatek jej ojca ,ktory zarazil corke tomb raider'owa pasja. Schodzac ponad 100 metrow pod ziemie nie biora ze soba ani wody ani specjalnych ciuchow ,ani masek tylko kamery, latarki i jedno dluto ,co chyba dowodzi wojskowego wyszkolenia tej grupy trzymanego w sekrecie jako ukryty atut kunsztu pomyslowosci scenarzysty.

Jednakze okazuje sie ze w otchlani kryje sie nie tylko kamien filozoficzny ale i zloto , diamenty , krolewna oraz mumie i smok.
Po godzinie omijania,skakania i wpadania w pulapki w podziemnych kompleksach niczym w Indianie Jonesie grupa znajduje zagadke do ktorej rozwiazania potrzeba pelnego literackiej herezji -pomieszania greckich mitologii, wierzen egipskich ,magii oraz umiejetnosci z telewizyjnych porannych krzyzowek .
Oczywiscie nagroda za wlozony w “kamienny rebus” trud- jest magiczny kamien ,ktory nie zmienia wcale metali nieszlachetnych w zloto ale uwaga -leczy rany !

Jednak nie jest to najwieksza bzdura w tym filmie,bowiem kamien ten mozna kruszyc jak ciastko. Kruszyc by sypac nim w rany celem owego leczenia. I dzieje sie tak kilkadziesiat razy, dlatego nasuwa sie hipoteza, ze nic z tego kamienia nie zostanie nim uda sie im wyjsc calo z wycieczki.
Ciekawa sprawa jest to ,ze kamien zostal wyrzezbiony ze szczeliny w scianie przy pomocy dluta, bedac nienaruszonym, a kruszyl sie w palcach gdy uzywano go do sypania w rany - ISTNA MAGIA przy ktorej Harry Potter blednie niczym Bela Lugosi przy Pattinsonie ze zmierzchu.

I jak to w tego typu filmach bywa,ktos w trakcie eskapady umiera ,potem go ratuja, a gra aktorska jak i dialogii sa na poziomie serialu dla licealistow, co na plus bo prosty widz sie nie zgubi przy niewerbalnej komunikacji oraz niedopowiedzianych watkach.

Godna podziwu jest natomiast pani archeolog, ktora mimo glebokich krwawych ran oraz plywania pod woda ma wciaz swietny mejkap ,malo tego -wciaz jest sucha niczym James Bond ktory upada od wybuchow i kula sie po piasku a ma blyszczacy garnitur.
Swietny suspens oraz zwrot akcji nastepuje kiedy kamien zawodzi ,bo juz caly zostal wykruszony i nie da sie uratowac przed smiercia jej przyjaciela , wtedy tworcy uzyli oryginalnego rozwiazania, bo troche ze Spiacej Krolewny ,mianowicie glowna bohaterka przywraca go z martwych calujac go, oczywiscie by tego dokonac (czego niestety nie pokazali ) musiala wczesniej zjesc kamien.

Jesli ktos ma malo wymagajace podejscie do aktorow ,dialogow oraz nie szuka sensu -film moze sie nawet spodobac. Jesli ktos myli strach z “zleknieciem sie” bo beda wyskakiwac jakies kamienne potwory i duchy z roznych katow ,to moze nawet film pokochac.
jesli natomiast nie szukasz zadnego metafizycyzmu oraz nawet zapomnisz ze ten film to horror a nie komedia, to mozna nawet dac 9 gwiazdek.
I jako ze dla mnie horrory to glownie David Lynch i Kubrick dalbym 2 gwiazdki ale dodalem pozostale dwie gdyz lubie absurd ,co prawda w tym filmie absurd byl nie zamierzony ale podnioslo to moja ocene do 4ech, smiech to zdrowie pamietajmy o tym.