PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=252023}

Jan Paweł II

Pope John Paul II
6,2 17 331
ocen
6,2 10 1 17331
4,3 3
oceny krytyków
Jan Paweł II
powrót do forum filmu Jan Paweł II

"PopE JohN PauL II":
Zdecydowałam, że tego filmu oceniać nie będę. Chcę wam nie tylko pozostawić samodzielną ocenę, bez wpływania na wasze odczucia, ale także przyznam, że trudno byłoby mi to zrobić. Otóż postaram się wykazać dlaczego...
Przed wybraniem się do kina BYŁAM PEWNA, że ten Amerykański film ukazujący życie tak WIELKIEJ osoby jaką był Karol Wojtyła, będzie o wiele lepszą produkcją niż polsko- włoski "Karol- człowiek który został papieżem". Niestety- muszę przyznać, że pomyliłam się...
"Karol- człowiek, który został papieżem" nie wywarł na mnie ogromnego wrażenia jako film. Jako film był on zaledwie dobry. Jednak pod względem gry Piotra Adamczyka (który był REWELACYJNY) i patrząc na na ten film przez pryzmat opowieści o wielkim człowieku, na pewno zapisuje się on w naszym umyśle jako coś wspaniałego. Próbuję tutaj przekazać, że film ten nie jest zachwycający, ale naprawdę ZACHWYCAJĄCE w nim są UCZUCIA. Uczucia, od których w tym filmie aż się roi. Są one ukazane tak dosadnie, że przeżywamy je razem z bohaterami.

Natomiast "Jan Paweł II" to tylko film. Film przeraźliwie wiejący pustką. Przeraźliwie pozbawiony uczuć. Przeraźliwie zimny jak lód.
Byłam pewna, że Jon Voight w roli papieża będzie niezawodny. Owszem- grał on rewelacyjnie, jednak... Po prostu... Przekonałam się- siedząc zamknięta po ciemnku z setką innych ludzi, którzy co chwile rzucali mnie drażami, czy popcornem- że do tej roli on po prostu nie pasuje... Nie potrafił sprostać zadaniu- nie potrafił ukazać Jana Pawła II jako CZŁOWIEKA. Ukazał go tylko jako zwykłego, niczym nie wyróżniającego się papieża...
Jak dla mnie- jedyną sceną, która pobudzała zaspane po dwóch godzinach uczucia, była scena końcowa, gdy papież nie mógł przemówić do ludzi zgromadzonych na Placu Św. Piotra. Nawet scena śmierci nie wywarła na mnie takiego wrażenia, jak właśnie ta. W tym momencie Jon Voight okazał się nie do przebicia. Był wprost genialny, a cała cena była tak realistyczna, że chwytała za serce i wyciskała łzy z oczu.
Skoro tylko scena na balkonie, bezskuteczna próba przemówienia do zgromadzonych przed Bazyliką wycisnęła mi łzy z oczu, to oznacza tylko jedno: film nie był dostatecznie dobry. Muszę przyznać, że płaczę praktycznie na każdym filmie, jeśli to tylko możliwe x P Jush przed seansem zapowiedziałam: "Nie śmiejcie się ze mnie, bo NA PEWNO będę płakać." , ale... skoro nie płakałam.... Tylko ten jeden raz... To... to chyba w tym momencie mogę tylko zacytować słowa filmwebowej recenzji, które doskonale oddają całe moje odczucia po projekcji "Jana Pawła II":
"(...) Jeśli sceny w filmie wzruszają, to nie z powodu wysiłku jego twórców, ale z powodu tęsknoty i żalu związanych z odejściem papieża, w wielu sercach wciąż jeszcze żywych."

fleUr_henry

Zgadzam się "Karol..." był o wiele lepszym filmem. Może był trochę telenowelowaty, może Adamczyk za bardzo się "mazał" i może rzeczywiście był przesadnie symboliczny ALE co najważniejsze - był wzruszający i (zgadzam się z opinią wyżej) pełen uczuć.

Film JPII jest strasznie drewniany i dosłowny. Poza tym sądzę, że wiele motywów wzięło się z "inspiracji" "Karolem...". W JPII jest kilka zgrabnych żarcików, ładnie i przejżyście pokazane sceny; ale poza tym wszystko jakieś takie nachalne, bezpośrednie; zero głębi. Oglądanie tego filmu nie było dla mnie ani przeżyciem emocjonalnym, ani tym bardziej intelektualnym. Dobry film biograficzny dla młodzieży amerykańskiej, bo dla Polaków raczej spłycający sedno sprawy. Ja nie tego się spodziewałam po filmie, który miał powstać ku czci pamięci wielkiego człowieka.

I na koniec - Cary Elves to nie był szczęśliwy wybór; wizualnie przypomina być może papieża, ale ma coś drażliwego w mimice - szelmowski uśmiech Robin Hooda...

ocenił(a) film na 5
fleUr_henry

Mam dokładnie takie samo zdanie x )
Cary Elwes... Lubię go, ale również uważam, że nie był dobry do tej roli. A ten- jak to określiłaś- "szelmowski uśmiech Robin Hooda"(x ))... Bardzo trafne, bardzo trafne- reżyserzy "Robina Hooda: facetów rajtuzach" wiedzieli kogo wybrać do głównej roli x D x )
Pozdrawiam x D

ocenił(a) film na 10
fleUr_henry

Zastanawiam się tylko, dlaczego skopiowałaś post użytkownika "air23jorda n"?

ocenił(a) film na 5
fleUr_henry

Nie skopiowałam.
Przeczytaj mój jeden z trzech postów, gdzie wyjaśniam, że chodziło o to, że ja wcześniej tesh dodałam ten post, ale coś się stało z filmwebem i po prostu dodał się pod innym loginem, sama nie wiem dlaczego.

ocenił(a) film na 7
fleUr_henry

"Zdecydowałam, że tego filmu oceniać nie będę. Chcę wam nie tylko pozostawić samodzielną ocenę [...] " Doskonałe to Twoje zdanie :P

ocenił(a) film na 5
fleUr_henry

Doczytaj do końca... (lol)
: P
: P
: P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones