oglądać entą ilość razy a np. Jane Austen nienawidzę . Nie lubię ani ekranizacji ani książek. Robiłam kilka podejść i nie daje rady, deprymują mnie jej książki a tutaj mogę ciągle i ciągle. Można powiedzieć romans romansowi nierówny, tutaj jest mrok, jakaś tajemniczość, trud życia, odkrywania.
A Jane Austen tam jest tylko jakieś takie codzienne życie typu och byłabym z nim ,ale on za bogaty, za biedny i takie codzienne farmazony o niczym .
Siostry Bronte to już wyższa szkoła jazdy. Wichrowe wzgórza też mają ten klimat tajemnicy i niedopowiedzenia i trochę brutalności, nic tam nie jest wygładzone i ładne.