PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=546931}
7,2 44 894
oceny
7,2 10 1 44894
5,9 14
ocen krytyków
Jane Eyre
powrót do forum filmu Jane Eyre
ocenił(a) film na 7
mnulka

Zgadzam się,szczególnie końcowa scena,w niektórych momentach jednak zbyt nudny.Michael Fassbender to jeden z nowych i dobrych aktorów których niestety można policzyć na jednej ręce.

ocenił(a) film na 7
simon3333

Właśnie obejrzałam Jane Eyre w postaci serialu BBC z 2006 roku z Tobym Stephensem jako panem Rochester, uważam, że jest równie dobry, jak nie lepszy od tej wersji. Nie mogę uwierzyć, że od tylu lat rozczytując się w Jane Austen nie trafiłam na Charlotte Brontë... Z drugiej strony natknęłam się na coś dla mnie nowego i mogę się tym cieszyć... Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 5
mnulka

Masz szczęście, bo wydają teraz całą serię książek sióstr Bronte, również tytuły wcześniej nie publikowane. :)

Co do filmu, to serial był lepszy, nawet dużo lepszy, pełen emocji. Tutaj aktorzy deklamują i wszystko jest jakieś smętne, ponure, wyprane z kolorów i uczuć, jednowymiarowe. Brakuje żywego charakteru Jane, jaki emanował z wersji serialowej. Brakuje poczucia humoru, pogody ducha, wewnętrznej siły, tego co miała mieć Jane, co miało wyrwać Rochestera ze zgorzknienia i co czyniło ich równymi. W filmie nie widać ogromu tej namiętności, tylko uwiedzenie mdłego niewiniątka przez znudzonego libertyna.

ocenił(a) film na 7
MryMry

Tak, teraz czytam, czytam, czytam. I faktycznie, masz rację co do różnicy pomiędzy serialem, a tym filmem. Serial o niebo lepszy. Widziałam go już kilka razy. W serialu między Jane a Rochesterm aż iskrzy. Rochester jest pod jej urokiem. Drażni się z nią, prowokuje. Widać jak w poszczególnych scenach zerka na nią kiedy ona nie patrzy i odwraca wzrok kiedy ona spogląda na niego. Uczucia malują się na ich twarzach. Szczęście, rozpacz. W filmie Rochester, tak jak wskazałaś, jest znudzony i w sumie nie wiadomo kiedy się w niej zakochuje aż do sceny z pocałunkiem, kiedy można się po prostu zdziwić, jeśli nie zna się książki.
Tak na marginesie, przeczytałam swojego wcześniejszego posta, którego napisałam odnośnie tego filmu, przed zobaczeniem serialu ... jak mógł mnie zachwycić ten film?, teraz nie rozumiem:)

mnulka

Ja, co prawda, nie skonczyłam oglądać serialu, ale czytałam książkę i oglądałam ten film i po prostu się w nim zakochałam! Bardzo mi się podoba kreacja Mii Wasikowskiej, a już szczególnie Michaela. Dla mnie filmowi nie można nic zarzucić, a już w szczególności braku emocji. Uważam, że emocje były pierwszorzędnie pokazane i zagrane. :) Ale to moja opinia. :)
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
mnulka

Zgadzam się z Tobą. Serial BBC z 2006 roku jest o niebo lepszy a tym samym wierniejszy książce... Między Rochesterem a Jane czuć chemię. W ogóle ich spojrzenia, rozmowy, gesty - widać te emocje !

Co do filmu to podobała mi się muzyka, stroje, sceneria i Fassbender też był niczego sobie :P ale w pojedynku i tak wygrywa Toby Stephens jako Rochester :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones