Pięknie nakręcony i rewelacyjnie zagrany - Wasikowska jest wręcz zjawiskowa w roli Jane.
Fassbender gra perfekcyjnie - czuć "chemię" pomiędzy tą parą. Świetna jak zwykle
Judi Dench króluje na drugim planie. Klimat epoki oddany z namaszczeniem godnym
mistrza Kubricka w jego Barrym Lyndonie. Subtelna muzyka i przepiękne zdjęcia - poezja
dla uszu i oczu. Zadziwiające że twórcom udało się całkowicie uniknąć taniego
sentymentalizmu i patosu tak charakterystycznego dla ckliwych romasideł pisanych przez
kobiety pod koniec XIX wieku. Gorąco polecam film wszystkim - niezależnie od płci...