Pierwsza wersja "State Fair", nieco w cieniu dwóch remeków. Prosta, bezpretensjonalna opowieść o rodzinie farmerów, która udaje się na coroczny stanowy jarmark i gdzie każdy członek rodziny przeżywa swoje niezapomniane chwile. Opowieść urzeka wartkim rytmem, ciekawą pracą kamery (są w tym filmie znakomite ujęcia! - np. pięknie sfotografowana Janet Gaynor w strugach deszczu, czy dwójka zakochanych na tle wesołego miasteczka) oraz humorem. Nic odkrywczego, ale ogląda się przyjemnie.