W jednej ze scen babka mówi że próbowali go uśmiercic na kilka sposobów i lipa. Próbowali gazem, chcieli go powiesic i zawsze ozywał. I tak sobie myslę. A co za problem podczepic pod typa ładunek wybuchowy i rozpieprzyc Jasona na setki kawałków? Już by raczej nie ożył co nie? Albo wsadzic do wielkiego pojemnika, zalac kilkoma tonami betonu i po kłopocie ehhh nie myslą te ludziska.