Mistrzostwo tego mistrza bierze się stąd, że został obwołany mistrzem. Po lekturze kilku jego arcydzieł stwierdzam, że dobre filmy na nich oparte brały się z pomysłowości i talentu reżyserów, scenarzystów, aktorów, etc. Książki same w sobie są mierne. Cieszę się, że są jeszcze tacy, którym mydlana piana typu pisarsko-celebryckiego nie włazi do oczu.

Świetnie to ująłeś. King jest nudny, powtarzalny, schematyczny i mierny. Nie wiem kto obwołał go królem, ale dla mnie nie jest nawet hrabią. ;)

No to jest nas więcej, takich co mają własne zdanie i nie wahają się go użyć. Serdecznie pozdrawiam :)

Szkoda tylko, że za posiadanie własnego zdania i nazywanie rzeczy po imieniu, czasem dostaje się po uszach, no ale przynajmniej nikt, póki co, nie chce nas palić na stosie, jak Galileusza. ;)
Również pozdrawiam. :)

Galileusza nikt nie spalił na stosie.

Napisałem, że chcieli go spalić, jeżeli nie odwoła herezji.

To złe porównanie. Galileusz nigdy nie dał dowodu na prawdziwość teorii heliocentrycznej. Więc jak Cię złapią fani Kinga to będziesz musiał mówić konkretnie inaczej będzie "gorąco". Poza tym przesadzacie, państwo. King jest jak dobry hamburger. Nie jest to wykwintne danie, ale głód nasyci i sraczki nie ma.

Dał, czy nie dał, prawda jest taka, że spalić go chcieli. Fanów Kinga się nie boję, nie uważam, żeby ludzie czytający książki, byli agresywni, chociaż pewnie bym się zdziwił. :D Jak dla mnie, King jest dobry do pewnego momentu, i to w każdej książce, jednak im dalej w las... Ostatnio czytałem Mroczną Wieżę i przyznam, że dwa pierwsze tomy były naprawdę niezłe. Jednak dalej było tylko gorzej, a jak już doszło do inteligentnego pociągu, który żądał zadawania mu zagadek, to dałem sobie spokój. I tak było z każdą książką Kinga, którą próbowałem czytać. Dlatego uważam, że jest schematyczny i nudny, albo ja jestem po prostu za stary na takie bajeczki, było nie było, kończę 46 lat.

A ja 47. Bajeczki mogą być mądre albo głupie. Czy nazwałem Kinga wielkim pisarzem? Dla mnie to autor bestsellerów, taki sam jak Dan Brown albo Joan Rowling( kto za nimi stoi: masoni, templariusze, Elżbieta II, Putin, Jarosław Kaczyński?).Hamburger.Nie ma o co kruszyć kopii, więc kończę.

Nie no, oczywiście, zgadzam się z Tobą, że King jest autorem bestsellerów, tylko mnie się nie podoba jego styl. W żadnym razie nie chciałem Cię obrazić, ani nic takiego. Też kończę. ;)

Jeżeli chodzi o książki-horrory to tylko Graham Masterton. Niestety bodaj tylko jedna jego książka została zekranizowana,a szkoda.

Zgadzam się - jest dobry. Coś niezłego też czytałem Morrella, ale w dawnych czasach. Natomiast Kinga będę bronił, choć miał klika pozycji, które uważam za dużo słabsze. No i oczywiście King to nie tylko horrory, czy makabreski, ale cała masa świetnej, niesamowicie wciągającej literatury. Z drugiej strony de gustibus - każdy ma prawo do własnej opinii...

Jeżeli chodzi o książki-horrory to tylko Graham Masterton. Niestety bodaj tylko jedna jego książka została zekranizowana,a szkoda.

Na opowiadanie trafiłem w zbiorze 'Wszystko jest względne'. Przyjemnie się czyta. Pomysł i narracja rewelacyjne. Filmu nie oglądałem