Cóż, pisząc recenzję, nawet najgorszego filmu, nigdy nie porównuję go z innymi pod żadnym kątem. Tak też opiszę krótko tą produkcję. Nie ulega wątpliwości, że film jest słaby. Reżyserowi, zdaje się, zabrakło pomysłu na ciekawe rozwinięcie fabuły i akcji. Wiele razy wałkowany temat globalnej katastrofy zamiast przybrać nowy wymiar, przyciągnąć widza przed ekran odstrasza karykaturą idei zapożyczonych z innych produkcji. Oto drużyna, mająca uratować świat! Ileż razy w kinie możemy napotykać się na te same, sprawdzone patenty? A czemu karykatura? Już tłumaczę. W którymś komentarzu pojawiło się określenie `film bez ładu i składu`, `film niegodny obejrzenia`. Cóż...Nie podchodziłabym aż tak sceptycznie do oceny ów produkcji ,nie przebierając w słowach. Karykatura, to coś w krzywym zwierciadle. Otóż to. Kompletnie pomieszana akcja, brak powiązania ze sobą niektórych scen, powodują tak zwany oczopląs u widza ,a w efekcie rozkojarzenie a nawet znudzenie filmem. Ów zjawisko miało tu miejsce. Same postaci rodziny Kubiaków, Giovanny i czarnego charakteru są dość...prymitywne moim zdaniem i mało odkrywcze, co, rzecz jasna ujemnie wpływa na wartość filmu. Sumując minusy produkcji:
-urywana akcja
-nieciekawa fabuła
-mało interesujące postaci
-zastosowanie tzw. `sprawdzonych patentów`
A teraz może coś o plusach? Niestety, muszę przyznać iż widzę ich tu niewiele... Chyba jedyną rzeczą, która mnie w tym filmie zainteresowała(pomijając kiepskie efekty specjalne)to wątek księdza-szaleńca oraz sam fakt magicznego berła.
Recenzja napisana przez Pene, lat 14.