"Jedz, módl się i kochaj" to bardzo ciekawy i ważny (przynajmniej dla mnie) film, bogaty w wiele mądrych sentencji i celnych uwag. Bogaty duchowo i wizualnie. Nadaje się jednak tylko do oglądania w skupieniu i z wyrazem szacunku. Jest cenny dla duszy i oczu. Bardzo przyjemnie się go oglądało i mogę go z całą pewnością polecić. Dziwię się bardzo tak niskiej ocenie bo uważam, że został niedoceniony.
W pelni sie z Toba zgadzam. Ten film bardzo mnie poruszyl i dziwie sie, ze tyle osob pisze, ze jest nudny i nic nie wnosi... moim zdaniem byl bardzo przyjemny i nie nudzilam sie ani odrobine!!! pozdrawiam ;]
Miło mi:) Ja tym bardziej się dziwię, bo wnosi bardzo dużo, bynajmniej wg mnie. Ja również się nie nudziłam, wręcz przeciwnie-film zmusza widza do poświęcenia mu niemal cały czas 100% uwagi. Pozdrawiam:)
Mnie też się bardzo podobał, ale może dlatego, że jestem kobietą i doskonale rozumiem główną bohaterkę. Młodzież może nie czuć klimatu tego filmu, po prostu mają innego rodzaju problemy niż 40-letnia kobieta. To naturalne. Film nie dla każdego, bo też nie każdy potrafi zachwycać się wykwintnością włoskich dań smakowicie "pochłanianych" przez cały pobyt w Italii :) Pozdrawiam.