Film jest brzydki, już od pierwszej minuty. "Śmierdzące problemy" - idą z nami przez cały film. A jednak podoba mi się w tym filmie to, że kobieta ma głos i podoba mi się jej "zdanie" w tym filmie. Walka, nie owijanie w bawełnę, konsekwencja i walka o swoje. Film pokazuje problem głównie ortodoksyjnej religii, szalonych różnic i barier w związku uczuciowym i ciekawy koniec.