Niewymuszenie zabawne, miejscami cierpkie i gorzkie, ale nieustannie inteligentne i prawdziwe. Hurt i, przede wszystkim, Rossellini grają koncertowo. Dodatkowo należą im się brawa za odwagę (bo chyba można rozpatrywać to właśnie w takich kategoriach), że jako jedni z nielicznych obecnie aktorów nie dość, że starzeją się z godnością, to jeszcze występują bez skrępowania w filmie, w którym nie zostali poddani żadnym odmładzającym trickom (ani efektami specjalnymi, ani mocniejszym naświetleniem, ani korzystniejszymi kadrami). Szkoda, że naturalność jest ostatnio tak mało 'modna'... I wielka szkoda, że takie prawdziwe filmy trafiają do nas z pominięciem kin...