Pewnie, trochę wtórny, wiadomo że na końcu będzie happy end, zmiana wartości i spojrzenie na życie z innej perspektywy, ale mimo tej wtórności łykam takie filmy jak pelikan. Uważam że dobrze pokazano tendencję do ciągłego bycia online, patrzenia się w telefon, ale też sądzę że w niektórych miejscach była przesada - serio, tłum ludzi idzie i gapi się w telefon? Jak oni na siebie nie wpadają?