Grupka młodych przyjaciół (czwórka Norwegów/żek i jeden Duńczyk) wyjeżdża do domku koleżanki zatopionego głęboko w lesie i na odludziu. Dom położony jest nad jeziorem cieszącym się złą sławą. Krążą legendy, że akwen jest nawiedzony. Że ludziom zdarzało się nad jego brzegami znikać, popadać w szaleństwo lub dokonywać...

Panna drewno, grupka oszołomów i niemy debil. W tym gniocie chodziło chyba tylko o to, by pokazać maleńkie cycki bohaterki, co (uwaga, spojler!) stało się w finale. Strata czasu.

To wszystko już było, wcale nie ciekawi nie wciąga. Gra aktorska tej dziewczyny czyste drewno rózne tępe miny robi nie wiedziałem jak to ma do sytuacji pasować

Dlaczego powstają takie nudne filmy to ja niewiem stracony czas tylko czekałam kiedy się skończy

Film ogolnie nie taki zly, ale jak ktos po zarysu fabuły spodziewał slashera to sie zawiedzie i to srogo. Ze slaherem nie ma nic wspolnego, natomiast do obejrzenia jak najbardziej

oglądaj tego nudnego filmu .
słaby , akcji zero .

pod konie filmu coś się zaczęło dziać, może ktoś wyjaśni zakończenie ?

Po opisie liczyłem na coś znacznie lepszego.Ogólnie klimat bardzo dobry,domek nad jeziorem na odludziu,grupka młodych ludzi.Ale ogólnie film trochę był drętwy,zabrakło w nim polotu.Z nudów można obejrzeć,momentami trzymał w napięciu

" JEZIORO ŚMIERCI "
(źródło: https://naekranie.pl/filmy/jezioro-smierci)