PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36919}
7,6 3 433
oceny
7,6 10 1 3433
Jin Rō
powrót do forum filmu Jin-Rō

Zadziwiające jest to, że japońscy twórcy tak doskonale radzą sobie z tworzeniem fabularnych historii nawiązujących do archetypów i symboli, również tych pochodzących z kultury europejskiej (wystarczy sięgnąć po którąkolwiek z animacji Hayao Miyazakiego). Kiedyś czytałam, że parafrazowanie utworów odbywa się najczęściej w drodze "z góry na dół", z poziomu kultury tzw. wysokiej na poziom kultury popularnej, łatwiejszej w odbiorze. "Jin Roh" jest tym rzadkim przypadkiem, gdy utwór należący do kultury masowej i silnie w niej zakorzeniony zyskuje głębszy wymiar, tym razem nowe odczytanie popularnej bajki jest czymś więcej niż zabawą w skojarzenia (celują w tym ostatnio amerykańskie kreskówki). Myślę, że wartość poznawcza filmu Okiury jest tak wysoka również dzięki konsekwencji autorów, "Jin Roh" nie jest animacją przeznaczoną dla dzieci, jest propozycją dla dojrzałego widza, nie próbuje być produktem "dwa w jednym" skierowanym do sześciolatka i jego rodziców.

Rysownicy w "Jin Roh" kreują sugestywny, surowy i realistyczny obraz miasta (Tokio w alternatywnej przeszłości) i leżącej pod nim sieci kanałów, obraz jakby przydymiony i przybrudzony, monochromatyczność tylko czasami jest przełamywana przez barwną plamę. Podobnie jest z samą opowieścią, która po początkowym hitchcockowskim "trzęsieniu ziemi" wydaje się toczyć leniwie aż do momentu, gdy nieoczekiwany zwrot akcji lub sugestywna introspekcja skutkuje pojawianiem się w umyśle widza dziesiątek wykrzykników i podobnej ilości pytajników. Co więcej niektóre sceny "krzyczą" w głowie jeszcze długo po seansie!

Opowieść o Kazuki Fuse, młodym "żołnierzu" w elitarnej, ciężkozbrojnej policyjnej jednostce i poznanej przez niego dziewczynie, która próbuje uciec od swojej przeszłości, jest tylko pozornie historią wilka i Czerwonego Kapturka, bo tak naprawdę nie ma jasnego podziału - krwiożercza bestia i bezbronna, niewinna ofiara; bezwzględne "zło" i łatwowierne "dobro". A "zło" jest tutaj bardzo sugestywne... Czy uzbrojony po zęby, opancerzony policjant, który zamiast ludzkich oczu ma dwa świecące, czerwone "ślepia" noktowizorów, który w każdej chwili jest gotowy użyć potężnej, śmiercionośnej broni, nie budzi uzasadnionego lęku? A może to tylko pozory, może pod całym tym "rynsztunkiem" kryje się wrażliwy człowiek (nie bezduszny cyborg czy dzikie zwierzę), który zabija tylko w ostateczności i w imię słusznej sprawy. Prawda, jak to często bywa, leży chyba gdzieś po środku, gdzieś między naszą uzasadnioną obawą przed nadużyciem siły i przemocy, a mylną (bo opartą na stereotypach) oceną. Zresztą Kazuki będzie musiał w końcu dokonać wyboru między lojalnością wobec wilczego stada a humanistyczną ideą poświęcenia, między chłodną, rozumową kalkulacją a głosem sumienia. Trzeba jednak zobaczyć film, żeby w pełni zrozumieć, jak trudny i bolesny będzie to wybór.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones