film bardzo podobny do powstałego wcześniej, osławionego "Five Deadly Venoms" Changa. Podobnie jak w tamtej produkcji mamy tutaj kilka czarnych charakterów, mase trupów, sporo krwi, sceny walki na wysokim poziomie oraz tajemniczego antagonistę którego tożsamość poznajemy pod koniec filmu. Poza tym występują tutaj Ci sami aktorzy co w "Five deadly...". Nie jest to jakieś arcydzieło czy wybitny przedstawiciel gatunku jednak film trzyma poziom i fajnie się to wszystko ogląda.