Trzeci (po zaginionym "Joan Of Arc" z 1895 r. i "Exécution de Jeanne d'Arc" z 1898 r.) film o francuskiej bohaterce narodowej. Niespełna 11-minutowy, niemy, ręcznie pokolorowany film świetnego reżysera Georgesa Mélièsa obecnie nie jest niczym nadzwyczajnym. Jednak gdy człowiek zda sobie sprawę, że film powstał jeszcze w XIX (!) wieku, to nie pozostaje nic innego niż zachwyt nad tym, że możemy obejrzeć coś, co ma ponad 120 lat.
Ocenianie ról, reżysera mija się z celem, ponieważ kryteria, którymi kierujemy się teraz, nijak się mają do takich produkcji.
Czy warto poświęcić na obejrzenie niecałe 11 minut? Ależ oczywiście! Zobaczenie, jak wyglądały kiedyś filmy, jest czymś bezcennym.