http://www.youtube.com/watch?v=9IkZVGqER-8

"Na scenę trzeba się przepchnąć, bo nikt Cię na nią nie zaprosi".

"Pracujesz, kupujesz aż wykorkujesz. Taka jest Ameryka. Żyjecie żeby kupować. Przyszłość powinna być wspólna. NIE WSZYSCY MUSZĄ IŚĆ ŚRODKIEM DROGI BIAŁEJ WIĘKSZOŚCI. Liczę na waszą wściekłość. Najmocniej. Wszyscy żyjemy we wspólnym czasie".

I tak! Tak! TAK! Oczywiście zgadzam się z przedmówcą. Również chciałam przytoczyć ten fragment; ja jednak postaram się bardziej, bo to genialne. Joe jest niesamowity i to trzeba pokazywać : )

Mianowicie:

"- Zamknij się, tępaku!
- Dziękuję.
- Należało Ci się za te bzdury. Chcesz z nami gadać jak z Sex Pistols w '76? Goń się, bo ja Cię pogonię.
Wymiotował, bo źle się poczuł, więc daruj sobie te żarty. NIE MASZ POWAŻNYCH PYTAŃ TO MILCZ.
- Pytałem poważnie.
- Pogadajmy o życiu i śmierci, a nie o pawiu na wykładzinie".

I tak się właśnie rozmawia z dziennikarzami! Nie pozwala wejść sobie na głowę. Pięknie broni kolegi z zespołu. "Źle się poczuł!" Koniec. Kropka.
I nic Ci do tego. To nie jest Twoja sprawa i na pewno nie będziemy o tym rozmawiać.
Nie dopuszcza faceta do siebie. Dla mnie to Filozofia "Ojca Chrzestnego": "Nie mów przy obcych co myślisz" i "Rodzina jest najważniejsza". Wiadomo, że jeśli Topper naszprycował się ostro w tym samolocie, to Joe się wkurzył, ale na pewno nie będzie tego roztrząsał z jakimś dziennikarzem. To wewnętrzna sprawa zespołu, ich prywatne, wspólne wtedy życie. To oni funkcjonowali ze sobą na co dzień. Nikt nie będzie pukał do składu przez drzwi od sracza. Facet zadał "trudne" pytanie i myślał, że będzie fajny. Nie no, nie byłeś. Koleś, masz przed sobą The Clash! Wspaniałą i cudowną okazję w swym życiu ( na którą kompletnie nie zasługiwałeś, zmarnowałeś i zdeptałeś ją okrutnie ), ja miałam sześć lat, gdy umarł Joe. Nie miałam takiej szansy. Trzeba było już lepiej zapytać skąd pomysł na taką nazwę zespołu albo skąd czerpie inspiracje. Mówiąc już poważnie, to mając przed sobą Joe Strummera to o te teksty należałoby zapytać właśnie. Mając przed sobą człowieka, który ma tak niesamowity zmysł obserwacji świata, który potrafi dostrzec tak wiele rzeczy, który zwraca uwagę na tyle aspektów, jest przy tym tak niebywale Prawdziwy i wrażliwy, którego cechuje piękno mądrości - to rozmowa z nim byłaby bardzo emocjonującym, elektryzującym przeżyciem. Rozmowa o wydarzeniach bieżących, o polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych, "o wojnie na Dalekim Wschodzie, na Bliskim Wschodzie, na wschodnim Wschodzie"*, o monarchii brytyjskiej, jak On się na to wszystko zapatruje. Jaka będzie nowa płyta, co będą chcieli przez nią powiedzieć, co będą chcieli na niej zawrzeć, o czym będą chcieli opowiedzieć.
Ale nie, autor poirytowania Joe chciał się tylko dowiedzieć o zarzyganym kawałku materiału.
Szanujmy się i traktujmy poważnie. Albo lepiej milczmy.


I co mam Ci jeszcze napisać? Obejrzyj film i sam sobie wypisz.

Ps. Jeszcze jedno słówko ode mnie, bardzo adekwatne do dzisiejszych czasów i niebywale dosłowne.

"Jeśli szukasz miodu,
to nie zabijaj pszczół".

Pozdrawiam.


*to fragment koncertu Jefferson Starship z 1983... może 1981 roku. Nie pamiętam dokładnie, ale "Nothing's gonna stop us now' nie było jeszcze na pewno : ) Przynajmniej na listach przebojów, w stacjach radiowych i w naszych Sercach.

Pozdrawiam jeszcze raz Serdecznie! : )

"Mam tylko jedną radę: Pamiętaj, że żyjesz.
Kiedy masz gorszy dzień powiedz: 'Przecież ja Żyję, nie wiadomo co mnie spotka za chwilę' ".

Od razu przypomina mi się "Ziemia Obiecana" i "...ale ja żyję. Mam na jutro dwa niezapłacone weksle, ale ja ŻYJĘ".