PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=105807}

Joe Valachi

The Valachi Papers
7,1 910
ocen
7,1 10 1 910
Joe Valachi
powrót do forum filmu Joe Valachi

Taki zlepek scen. Cały czas miałem wrażenie, jakbym zaczął oglądać ten film od środka i czegoś nie wiedział. Przeważnie nie wiadomo, kto kogo zabija i za co. Wszystko takie chłodne, że ciężko się przywiązać do jakiejkolwiek postaci. Jedyna scena, która robi wrażenie, to śmierć Gapa. Reszta to strzelaniny, pościgi, spotkania. Na końcu było mi wszystko jedno, czy Valachi się zabije, czy ktoś go zabije, czy też doczeka późnej starości. Jakbym czytał artykuł na Wikipedii. Niezła rola Bronsona, ale tylko niezła. Dobrze, że lektor zagłuszał głosy aktorów, bo akcenty średnie, jak i większość postaci, które są chodzącymi stereotypami włoskich gangsterów.

NickError

Tak oglądałeś ten film, że nic nie zrozumiałeś, a potem ktoś sugeruje się ocenią i recenzją takiego geniusza jak Ty. Ręce mi opadają same i nie mam dalej chęci komentować Twojego bełkotu...:-(

HeadHoper4Warsaw

Było nie zaczynać.
Jeśli Bronson ma grać włoskiego gangstera, to już na wstępie coś jest nie tak. Równie dobrze mogliby Schwarzeneggerowi dać rolę Boba Marleya i śpiewać z jamajskim akcentem.
Ten film powstał w tym samym roku, co "Ojciec chrzestny". Widać, jak bardzo się zestarzał.

Akurat historię opowiedzianą w tym filmie znałem już wcześniej.

NickError

Bronson, zanim stał się amerykańskim gwiazdorem, nie zapominaj o jego polskich korzeniach, grał głównie we francusko-włoskich produkcjach. Ty pewnie kojarzysz go wyłącznie z "Siedmiu wspaniałych" i "Parszywej dwunastki", ja z filmów jak ten i cała masa innych, choćby z kapitalnego "Żegnaj przyjacielu" z Alainem Delonem...:-)

HeadHoper4Warsaw

O proszę, tego nie wiedziałem.

NickError

No widzisz, czasem warto coś szerzej i więcej, ja nie piszę tu, żeby Ci dowalić, wręcz przeciwnie. Dlatego też od siebie polecę Ci obejrzenie sobie filmu Giuseppe Tornatore pt. "Kamorysta", kolejny który przeszedł bez echa w tamtym czasie...:-(

HeadHoper4Warsaw

Akurat jest na mojej liście;) Tylko jakoś nie mogę się zabrać za włoskie tytuły.

NickError

Warto obejrzeć i znać tą pozycje, choć jakoś bardzo wyjątkowa nie jest...:-)

HeadHoper4Warsaw

Tzn. wiedziałem jego polsko-litewskich korzeniach i o tym, że współpracował z Włochami ("Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" to mój ulubiony film). Wiem, że mówił po rosyjsku i litewsku, ale nie wiedziałem o jego przygodzie we Francji. Podejrzewam, że zdubbingowali jego kwestie? Wyobrażam sobie, że mógł znać francuski, ale nie wyobrażam sobie go z innym akcentem.

Mimo wszystko nie pasował mi do tego filmu. Valachi to ciekawa postać, a jego historia jest jedną z ważniejszych w dziejach amerykańskiej mafii. Dlatego czułem się mocno zawiedziony.

NickError

Dużo jest takich francusko-włoskich perełek, np. "Lucky Luciano" z Gian Maria Volontè i cała masa z Gabinem i Delonem np. "Klan Sycylijczyków"...:-)

HeadHoper4Warsaw

Słyszałem o tych filmach i są w moich planach. Pewnie jak mnie coś najdzie, to zacznę je oglądać hurtem, bo przeważnie tak robię. Mam fazę np. na spaghetti westerny i nie oglądam nic innego.

NickError

Jak znasz wszystkie Leone filmy, to obejrzyj sobie jeden z tego okresu w reżyserii Clinta Eastwooda, a mianowicie "Mściciela"...:-)

HeadHoper4Warsaw

Widziałem wszystkie westerny Eastwooda i większość jego filmów w ogóle.
"Mściciel" jest świetny, chociaż wyżej cenię "Wyjętego spod prawa Josey Walesa".
Kiedyś miałem bzika na punkcie westernów.

NickError

Ja to samo miałem z filmami samurajskimi i nie tylko Kurosawy, ale wolę obecnie bardziej życiowe kino...:-(

ocenił(a) film na 5
NickError

W dużej mierze mam podobne zdanie....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones